poniedziałek, maja 24, 2021

#203 "Marionetka" by Paulina Jurga



Hej, hej! 

Pewnie każdy z Was zna to uczucie, kiedy z niecierpliwością czekacie na kolejne tomy waszej ulubionej serii. Mi takie uczucie towarzyszyło właśnie przy książce "Marionetka" Pauliny Jurgi. Czekałam, czekałam i się doczekałam i powiem szczerze, że było na co czekać. 

W "Matrioszce", pierwszej części" poznajemy Martę, która zostaje porwana przez swojego biologicznego ojca - szefa rosyjskiej mafii, i uwięziona w jego okazałej posiadłości. Marta musi zmierzyć się z brutalnością mafijnego światka. Nie jest to dla niej łatwe, dlatego buntuje się, jednak nie ma żadnych szans w starciu z barbarzyńskim ojcem i jego świtą. W Rosji dziewczynie zostaje przydzielona ochrona, w tym przystojny Nikolaj, który szybko znajduje szczególne miejsce w sercu Marty. Pierwszy tom tej serii kończy się tak, że zakończenia nie powstydziłby się nawet Remigiusz Mróz :) Dlatego nie mogłam się doczekać drugiej części. 

"Marionetka" jest nieco inna, ale równie dużo się w niej dzieje. Po tragicznych wydarzeniach z tomu pierwszego, Maks, brat bliźniak Marty, musi stawić czoła najwyżej postawionym członkom rosyjskiej mafii i wkupić się w ich łaski. Ma wokół siebie ludzi, którzy mu w tym pomagają, jednak czy aby na pewno każdy jest mu przychylny? Czytając tę książkę miałam nieodparte wrażenie, że w szeregach rodziny i pracowników rodziny Kosłow jest krew i nawet mam swoje podejrzenia, kto to może być. Właśnie przez niego i przez decyzje podjęte przez Maksa, Marta jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Grozi jej czeczeńska mafia, a w dodatku nie czuje się pewnie w domu, bo odkryła pewien sekret, który na stałe odmieni życie jej oraz Nikolaja. 

To co mi się najbardziej podobało w tej książce to to, że mogliśmy lepiej poznać pozostałych bohaterów. Cieszę się, że autorka postanowiła przybliżyć czytelnikom historię Nikolaja, która była trudna, bolesna i niesamowicie bulwersująca. Odbiegając od tematu, wiem, że to tylko literacka fikcja, ale czytając fragmenty z życia małego Niko podświadomie myślałam o "szkoleniach" dla dzieci porwanych przez dżihadystów. Te wydarzenia nabierają jeszcze większego znaczenia i napawają większym strachem, kiedy człowiek sobie uświadomi, że to nie do końca jest tylko wymysł autorki. Ale to tylko taka mała dygresja...

Mocnym punktem całej tej historii jest uczucie rodzące się miedzy głównymi bohaterami. Bardzo podoba mi się to, że Marta i Nikolaj nie rzucili się na siebie przy pierwszej możliwej okazji. Ich uczucie budowane jest stopniowo, małymi kroczkami. Od początku jest wiadome, że dwa dwójka za sobą szaleje, ale autorka pokazała delikatną i wrażliwą stronę bezwzględnego mężczyzny, który dla ukochanej jest w stanie zrobić wszystko. Choć należy pamiętać, że Niko to wciąż wyszkolony zabójca, któremu nawet oko nie drgnie, wykonując egzekucję. Moim zdaniem postaci są świetnie wykreowane, są wielowymiarowe i mają dwie twarze, które stopniowo są odkrywane w kolejnych tomach powieści. 

Powiem Wam, że czekanie na trzecią część będzie katorgą! Zakończenie wbiło mnie w fotel i naprawdę nie mogę się już doczekać, kiedy w moje ręce trafi bodajże ostatnia część tej trylogii. Jeśli lubicie historie mafijne to koniecznie sięgnijcie po tę serię. Jest na naprawdę światowym poziomie i gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić!

1 komentarz:

  1. Hej! A wiesz, że właśnie do szkolenia dzieci przez dżihadystów nawiązywałam tworząc wizję obozu? Bingo za spostrzegawczość! Pozdrawiam i bardzo dziękuję za recenzję.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger