wtorek, stycznia 31, 2017

Podsumowanie miesiąca - styczeń 2017

Podsumowanie miesiąca - styczeń 2017

Początek roku nie zachwyca, ale myślałam, że będzie gorzej, bo początek roku nie zwiastował niczego dobrego. Od początku czytanie mi nie szło, aczkolwiek trochę się przełamałam, co zaowocowało trzema przeczytanymi książkami w miesiącu styczeń.

Krótki ranking, co najlepszego, a co najgorszego przytrafiło mi się w ostatnich trzydziestu jeden dniach.

1. Moim zdecydowanym faworytem jest "Dziewczyna w lodzie" Roberta Bryndzy. Nie spodziewałam się, że ta lektura tak bardzo mi się spodoba. Akcja toczyła się bardzo szybko i ani na moment nie spuszczała z tonu. Napięcie było utrzymywane od pierwszej do ostatniej strony, więc mój wybór mógł być tylko jeden. "Dziewczyna w lodzie" to z pewnością książka godna polecenia!

2. Drugie miejsce zajmuje "Obsesja" Nory Roberts. Kolejny thriller, który mi się spodobał, aczkolwiek nie bez zastrzeżeń. Początek książki - super! Byłam zachwycona i przez pierwsze rozdziały przebrnęłam lotem błyskawicy. Później akcja nieco "siadła", czytanie trochę mi się dłużyło. Spodziewałam się zaskakującego końca! Co prawda zabójcy się nie domyśliłam, ale sama kończąca scena była taka zwykła i przewidywalna. Zdecydowanie można było nad tym popracować i wymyślić coś bardziej "wow", ale mimo wszystko spotkanie z tą lekturą uważam za udane.

3. Podium zamyka "Prawo Mojżesza" Amy Harmon. Książka ta ma wiele pozytywnych opinii wśród blogerów i osób, które prowadzą bookstagramy, więc z zaciekawieniem zaczęłam czytać tę książkę. Jednak mnie historia Mojżesza i Georgii nie porwała. Nie zrozumiałam koncepcji autorki, która już na okładce nas ostrzega o braku szczęśliwego zakończenia... Ciekawa teoria, bo jak dla mnie bardzo daleka od prawdy. Ale musicie przeczytać książkę, aby przekonać się o czym mówię. Jak dla mnie "Prawo Mojżesza" to klapa.

NOWE NA PÓŁCE: W grudniu na półkę dołożyłam "Dziewczynę w lodzie" oraz "Obsesję", a w styczniu "Prawo Mojżesza" czyli wszystkie powyższe pozycję. Od listopada koszyk internetowej księgarni mam zapchany po brzegi, ale tak bardzo brakuje pieniędzy! Muszę w końcu się zmobilizować, bo nie mam co czytać. Co ciekawe, w styczniu obchodziłam urodziny i stała się bardzo dziwna rzecz. Nie dostałam żadnej książki! Chyba sama sobie muszę sprezentować taki prezent realizując w końcu zamówienie :)

piątek, stycznia 27, 2017

#35 "Prawo Mojżesza" by Amy Harmon

#35 "Prawo Mojżesza" by Amy Harmon

Tytuł: Prawo Mojżesza 
Autor: Amy Harmon
Wydawnictwo: Editio 
Data wydania: 31 sierpnia 2016 
Liczba stron: 360

"Nigdy nie dostrzegamy tego, co oczywiste, dopóki nie uderzy nas prosto w twarz"

Dużo słyszałam na temat tej książki i z reguły były to dobre opinie. Długo zastanawiałam się nad zakupem. Kilkakrotnie dodawałam tę pozycję do koszyka w internetowej księgarni, potem ją kasowałam, bo coś innego wpadało mi w oczy. Jednak ostatnio będąc na zakupach w centrum handlowym zaszłam do Empiku i zauważyłam promocję. Postanowiłam zakupić "Prawo Mojżesza" i przekonać się, czy ta książka rzeczywiście jest taka dobra, jak ludzie piszą.

Już na "dzień dobry" bije po oczach komunikat z okładki "Ta historia nie kończy się happy endem". Trochę dziwne, ale okay. Idąc dalej natrafiamy na prolog, w którym autorka również nas informuje, że to smutna historia bez szczęśliwego zakończenia. Po części mogę się z tym zgodzić, szczególnie z tym, że nie jest to typowe romansidło o dwójce zakochanych w sobie po uszy nastolatkach, które sprzeciwiają się wszystkiemu i wszystkim, aby tylko być razem. Patrząc pod tym kątem rzeczywiście muszę przyznać, że w historii tej jest coś więcej. Jednak czy ta książka naprawdę nie kończy się happy endem? Polemizowałabym.

"Prawo Mojżesza" to historia tytułowego bohatera, który zostaje porzucony przez swoją matkę narkomankę. Chłopiec przez całe swoje dzieciństwo jest rzucany z rodziny do rodziny, aż w końcu prababcia postanawia się nim zająć. Mojżesz przeprowadza się do małego i malowniczego miasteczka, w którym poznaje dziewczynę imieniem Georgia. Nie chcę zdradzać fabuły, bo być może ktoś z Was jeszcze sięgnie po tę książkę, jednak zdradzę Wam, że losy tej dwójki są mocno pokręcone i rzeczywiście niewiele w nich szczęśliwych chwil. W dodatku Mojżesz ma tendencję do pakowania się w kłopoty przez dwój niezwykły i niespotykany dar. Trzeba jednak przyznać, że ta umiejętność pomoże mu zrozumieć wiele rzeczy, nie tylko dotyczących własnego życia, ale także niewyjaśnionych zaginięć młodych dziewcząt, które miały miejsce w miasteczku.

Jeśli chodzi o moje odczucia, to muszę przyznać, że sama nie wiem co sądzić o tej książce. Z jednej strony mi się podobało, bo przede wszystkim polubiłam bohaterów, a sama historia jest niebanalna i bardzo dobrze napisana. Z drugiej zaś strony nie rozumiem wszystkich zachwytów, bo dla mnie ta książka była po prostu okay. Nie skłoniła mnie do żadnych refleksji, nie wywołała we mnie wzruszeń ani żadnych innych dobrych bądź złych emocji. No i kompletnie nie rozumiem, co autorka miała na myśli mówiąc, że książka nie ma happy endu. Jak dla mnie ten happy end był, ale może ktoś z Was odbiera to inaczej.

Było to moje pierwsze spotkanie z Amy Harmon i coś mi mówi, że chyba ostatnie. Słyszałam o kolejnych książkach, w tym "Pieśni Dawida", która jest chyba kontynuacją powyższego tytułu, ale nie ciągnie mnie, aby po nią sięgnąć, więc chyba sobie daruję. No chyba, że znów natrafię na jakąś promocję :) Muszę za to pochwalić panią Amy Harmon, bo jej styl pisania niezwykle przypadł mi do gustu. Ma niezwykle lekkie pióro, pięknie kreuje świat i tworzy bohaterów. To jeden z największych plusów tej książki. Naprawdę bardzo mi się podoba jej styl i aż mnie zazdrość bierze, że ja tak nie umiem :)

Podsumowując. "Prawo Mojżesza" jest w porządku, nadaje się na nudne zimowe wieczory, ale mnie osobiście nie zachwyciła. Jeśli odkryliście w tej książce coś więcej, to koniecznie dajcie znać. Podzielcie się ze mną swoją opinią, bo być może mój wrodzony sceptycyzm nie pozwolił mi na odkrycie prawdziwego przesłania tej książki, a jestem bardzo ciekawa, czy takowy w ogóle istnieje. Piszcie w komentarzach!

poniedziałek, stycznia 23, 2017

#34 "Dziewczyna w lodzie" by Robert Bryndza

#34 "Dziewczyna w lodzie" by Robert Bryndza

Tytuł: Dziewczyna w lodzie
Autor: Robert Bryndza 
Wydawnictwo: Filia 
Data wydania: 9 listopada 2016 
Liczba stron: 434

Kolejny thriller w tym roku. Coraz bardziej zaczynam lubić ten gatunek :) 

Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Uważam, że udane, bo książka bardzo mi się podobała. Trzymała w napięciu, morderca również mnie zaskoczył także spełniła moje oczekiwania. 
"Dziewczyna w lodzie" to thriller rozpoczynający serię, więc całkiem możliwe, że sięgnę po kolejne tomy. Powyższa książka to historia śledztwa prowadzonego przez inspektor Erikę Foster. Ciało młodej dziewczyny, córki londyńskiego potentata finansowego, zostaje odnalezione zamarznięte w rzece. Rozpoczyna się poszukiwanie mordercy. Praca policjantki nie jest łatwa, ponieważ ma ona za sobą nieudaną akcję, w której zginął jej mąż, więc kobieta musi się pozbierać, wrócić do pracy i nauczyć się funkcjonować, aby uratować swoją zawodową karierę. 

Jak wspomniałam - moim zdaniem - książka trzyma w napięciu. Akcja toczy się bardzo szybko, często zdarzały się przełomy w śledztwie, które nakręcały całą fabułę. Powieść jest napisana prostym językiem, dzięki czemu czytało mi się szybko i przyjemnie. Jeśli chodzi o stronę merytoryczną, to naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń. Również sami bohaterowie nie są obojętni. Od razu polubiłam główną postać Erikę, która działa wbrew zasadom i słucha własnego przeczucia. jej współpracownicy wzbudzają wielką sympatię. Uważam, że świetnie wykreowana jest postać Lindy. Musicie przeczytać, aby wiedzieć o czym mówię. 

Jeśli się jeszcze zastanawiacie, czy sięgnąć po "Dziewczynę w lodzie", to ja Wam ją bardzo polecam. Nie nudziłam się ani przez sekundę. 

poniedziałek, stycznia 16, 2017

#33 "Obsesja" by Nora Roberts

#33 "Obsesja" by Nora Roberts

Tytuł: Obsesja
Autor: Nora Roberts 
Wydawnictwo: Edipresse Książki 
Data wydania: 12 października 2016
Liczna stron: 560

Trudno jest nie znać tej autorki, ale ja się przyznam, że "Obsesja" to moje pierwsze spotkanie z Norą Roberts. Nigdy nie byłam fanką kryminałów i thrillerów, aczkolwiek ostatnio czytam ich coraz więcej i muszę przyznać, że zaczyna mi się to podobać. Dreszczyk emocji, z reguły ciekawe i zaskakujące zakończenia oraz akcja trzymająca w napięciu - to wszystko wpływa na to, że coraz bardziej angażuję się w poznanie tego gatunku literatury.

"Obsesje" otrzymałam w ramach gwiazdkowego prezentu. Początkowo czytanie szło mi dość mozolnie, bo miałam kiepski grudzień (przeczytana zaledwie jedna książka) i miałam wrażenie, że trochę się wypaliłam. Nie miałam siły ani ochoty na czytanie. Aczkolwiek początek tej książki był bardzo interesujący! Wkręciłam się, ale po kilkunastu fascynujących stronach nadszedł czas na nieco wolniej toczącą się akcję. Końcówka wynagrodziła mi nudniejsze fragmenty książki.

Powyższa książka to historia Naomi, młodej fotografki, która w dzieciństwie odkrywa straszne zbrodnie wyrządzone przez ojca. Dziewczynka ratuje przed śmiercią niewinną kobietę, skazując tym samym własnego tatę na więzienie. Trauma ciągnie się za jej rodziną przez wiele lat. Otoczenie oraz dziennikarze nie pozwalają na zapomnienie o wydarzeniach z przeszłości.
Jednak życie Naomi toczy się dalej. Dziewczyna wreszcie staje na nogi, podróżuje po Stanach i postanawia się osiedlić w niewielkim miasteczku. Kupuje dom, poznaje nowych ludzi, wydaje się, że zaczyna być szczęśliwa. I wówczas ponownie dochodzi do zbrodni na młodych kobietach - motyw i styl działania zabójcy jest bardzo podobny do działań jej ojca. Przeszłość ponownie dopada Naomi i tym razem dziewczyna musi na zawsze się z nią rozprawić.

Tak jak wspomniałam, książka ma dobre i złe momenty. Początek - super! Środek średnio, ale wynagradza to trochę wątek miłosny, który pojawia się w fabule. Zakończenie nie było specjalnie zaskakujące, aczkolwiek nie odgadłam kto tym razem stoi za brutalnymi zbrodniami. Przyznam się, że miałam momenty, kiedy podejrzewałam zupełnie niewinnych i miłych ludzi.

Ogólnie książka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Jak już wspomniałam nie uważam się za miłośniczkę i znawczynię tego typu literatury, aczkolwiek jak na moje skromne wymagania, to książka była całkiem okay.

piątek, stycznia 06, 2017

Podsumowanie roku 2016

Podsumowanie roku 2016

Ufff... Co to był za rok! Dla mnie przełomowy, bo debiutancki. W lutym zdecydowałam się założyć bookstagrama, a zaraz potem pojawiłam się w blogosferze. I o ile prowadzenie bloga idzie mi dość średnio, to jestem zakochana i szczerze zafascynowana - nie tylko swoim instagramowym profilem, ale wszystkimi innymi, które są piękne, inspirujące i niezwykle ciekawe.

Minęło dwanaście miesięcy i jak zawsze w takich chwilach robi się rankingi, podsumowania, statystyki, sondaże itd. Nie będę oryginalna i również postanowiłam stworzyć swój ranking, aby dla Was, a przede wszystkim dla samej siebie sprawdzić jak mi poszedł ten rok. I dzięki temu będę mogła porównać go z kolejnym i kolejnym. Zobaczymy czy robię jakieś postępy :)

Zacznę od głównych informacji. W roku 2016 przeczytałam 48 książek, co łącznie daje 23 585 stron. Najlepszym miesiącem był czerwiec, w którym przeczytałam siedem książek. Najgorzej zaś wypadł grudzień z jedną książką. Na mojej półce pojawiło się mnóstwo nowych książek (nie jestem w stanie ich policzyć), a całą listę "odhaczonych" książek znajdziecie TUTAJ.

NAJLEPSZE Z NAJLEPSZYCH - TOP 3 



Ten rok był przepełniony dobrymi książkami, jednak postaram się wybrać trzy najlepsze, które na pewno zapadną mi w pamięć i wiele wskazuje na to, że sięgnę po nie w przyszłości.
Na podium znajdzie się na pewno "Shantaram" Gregorego Davida Robertsa. Historia zbiegłego więźnia Lina, który schronienie znajduje w hinduskich slamsach. Wspaniała i porywająca powieść o miłości, wojnie i przyjaźni z magicznymi, niebezpiecznymi i fascynującymi Indiami w tle.
Wśród najlepszych znajduje się również "Jestem żoną szejka" Laili Shukri. Jestem miłośniczką książek o Bliskim Wschodzie, przeczytałam ich wiele i każda z nich jest do siebie podobna, bo tematyka jest dość ukierunkowana. Trudno jest znaleźć coś wyjątkowego. W tym tytule znalazłam coś, czego wcześniej nie było, a ponadto poznałam życie autorki, która do momentu wydania tej książki stanowiła dla mnie i dla reszty świata wielką tajemnicę.
Na pierwszy miejscu zdecydowanie umieszczam "Małe życie" Hanyii Yanagihary. Przepiękna powieść o miłości i przyjaźni. W historii Willema i Juda zostały poruszone bardzo trudne tematy oraz przeróżne problemy i sytuacje kryzysowe, z którymi musimy się mierzyć. Fantastyczna książka i polecam ją każdemu!

PIERWSZY I OSTATNI RAZ - TOP 3 NAJGORSZE Z NAJGORSZYCH 



Poza dobrymi lekturami, w 2016 zaliczyłam też kilka wpadek.
Wśród najgorszych wymieniłabym "Zmiennokształtną" Julii Kail. Historia o nadprzyrodzonych stworzeniach, jak dla mnie opisana w bardzo chaotyczny i niezrozumiały sposób. Na szczęścia książkę otrzymałam w ramach instagramowego rozdania, bo bardzo żałowałabym wydanych pieniędzy.
"Linia serc" autorstwa Rainbow Rowell to również jak dla mnie wielka klapa. Wiele osób zachwyca się tą autorką, jednak mnie ona nie przekonała. Powyższa książka to pomieszanie przeszłości z teraźniejszością, magiczny telefon i irytująca główna bohaterka. Zdecydowanie jestem na "nie"!
Miejsce na podium znalazło się również dla "Mojego serca i innych czarnych dziur" Jamine Warga. Historia o nastolatkach, które wspólnie planują samobójstwo. Tematyka była całkiem okej, bo warto pisać o problemach dzisiejszej młodzieży, natomiast sposób pisania i przebieg akcji pozostawiał wiele do życzenia. Autorka zdecydowanie nie dźwignęła tej tematyki. A szkoda!

ŁZA SIĘ W OKU KRĘCI - TOP 3 NAJBARDZIEJ WZRUSZAJĄCE 



Jako romantyczka nie mogłam pominąć tej kategorii. Mimo tego, że w tym roku nie przeczytałam, zbyt wielu romansów, to czytając niektóre książki łza mi się w oku zakręciła.
Niewątpliwie największym wyciskaczem łez jest "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes. To druga książka w moim życiu nad którą uroniłam łzę. Piękna, wzruszająca i inspirująca powieść o miłości, która jednak nie była w stanie pokonać wszystkich przeszkód w drodze do nieskończonego szczęścia. Zdecydowanie polecam!
Jeśli już mowa o książkach, które zmusiły mnie do płaczu, to nie mogę pominąć "Promyczka" Kim Holden. Kolejna bardzo wzruszająca powieść o miłości i przyjaźni, która łączy na zawsze. Wspaniale wykreowane postaci, zabawne dialogi, akcja, która toczy się dość szybko i zręcznie. Dzięki tej książce poznacie prawdziwą potęgę przyjaźni!
Trzecia w rankingu pojawi się "Krucha jak lód" Jodi Picoult. Jedna z moich ulubionych autorek nie zawiodła i stworzyła świetną powieść o dziewczynce z nieuleczalną chorobą. Matka dziewczynki kocha swoje dziecko nad życie, ale zastanawia się czy jakby wiedziała o chorobie córki wcześniej, to zdecydowałaby się na usunięcie ciąży. Wątpliwości, lęk, walka z własnymi emocjami i życie w zgodzie z własnym sumieniem - autorka świetnie opisała rozterki rodziców. Warto przeczytać!

WŁOS SIĘ JEŻY - TOP 3 NAJBARDZIEJ WSTRZĄSAJĄCE 


Wśród przeczytanych książek znalazło się kilka naprawdę wstrząsających historii, które powodują nie tylko gęsią skórkę, ale i niedowierzanie, zbulwersowanie i szok.
Oczywiście mogłabym tutaj wymienić wszystkie książki o Bliskim Wschodzie, bo to co się tam wyrabia przechodzi najśmielsze oczekiwania. Wyróżnię jednak dwie. Wśród najlepszych tego typu książek są "Kobiety Kaddafiego" Annick Cojean. Historia oparta na faktach opisująca losy młodej dziewczyny, która znalazła się w armii libijskiego pułkownika. Armia była oczywiście tylko przykrywą i równie dobrze można by było nazwać ją haremem.
Druga książka to "Byłam służącą w arabskich pałacach". Kolejna oparta na faktach powieść autorstwa Laili Shukri. Historia nastoletniej Hinduski Bibi, która znajduje zatrudnienie w krajach Zatoki Perskiej. Równie wstrząsająca, co przerażająca opowieść o tym, co się dzieje w arabskich krajach i jak małe znaczenie mają tam kobiety.
Na podium znajdzie się też coś z zupełnie innej beczki. Na myśli mam serię "The Dark Duet" autorstwa C.J. Roberts. Caleb porywa młodą amerykańską dziewczynę, wywozi w nieznane miejsce i szkoli na seksualną niewolnicę. A wszystko po to, aby sprzedać ją do haremu swojego wroga i dzięki niej móc zemścić się za krzywdy wyrządzone w przeszłości przez bezwzględnego gangstera. Książka ta wywołała we mnie wiele sprzecznych emocji, bo ofiara poddaje się swojego oprawcy, a z czasem zaczyna obdarzać go uczuciami. Idealny przykład syndromu sztokholmskiego! Książka jest bulwersująca i dość brutalna, nie brakuje w niej scen erotycznych, ale zdecydowanie polecam ją czytelnikom o mocnych nerwach.

ZNAJOMI NIEZNAJOMI - TOP 3


W tym roku poznałam bardzo wielu nowy autorów. Wśród nich znalazło się kilka perełek, które warto jest wyróżnić.
Moim the best of the best jest zdecydowanie polski pisarz Remigiusz Mróz. Jestem zauroczona i zafascynowana twórczością opolskiego autora. Jego powieści - thrillery i kryminały opanowały moje półki! Seria o Chyłce i Zordonie to istny majstersztyk! Nie wspominając już o trylogii o komisarzu Forście, którą przeczytałam z zapartym tchem. A najlepsze jest to, że pan Mróz nie przestaje pisać i średnio co 3-4 miesiące raczy nas kolejnymi książkami. Po prostu idealnie!
Moją uwagę przykuła również brytyjska pisarka Jojo Moyes - autorka "Zanim się pojawiłeś" i "Kiedy odszedłeś". Zdecydowanie mam zamiar sięgnąć po kolejne książki tej pani, bo jej styl pisania bardzo przypadł mi do gustu. Z reguły są to lekkie historie, w których nie brakuje humoru i wzruszeń. Idealne lektury na długie wieczory przy herbacie.
Wyróżnię również Kim Holden, amerykańską pisarkę, która przykuła moją uwagę "Promyczkiem" i "Gusem". Cieszę się, że pojawi się kolejny tom z tej serii, bo Holden ma bardzo lekkie pióro i jej książki czyta się bardzo przyjemnie. Rzadko przywiązuję się do jednego autora, ale odnoszę wrażenie, że powyższa pani ma szansę ma mały kącik w moim sercu.

No i tak prezentuje się u mnie 2016 rok. Moim zdaniem był super, bo czytałam wiele różnych gatunków, także było urozmaicenie. Poza kilkoma wyjątkami i rzadkimi czytelniczymi kryzysami uważam, że przeczytane książki były dość ciekawe i nie nudziłam się zbytnio.
Podsumowując - jestem zadowolona!
Oby kolejny rok był równie udany albo i lepszy.
Także do siego roku!

niedziela, stycznia 01, 2017

Przeczytane w 2016 roku

1. "Kobiety w islamie" - Nighat M. Ghandi
2. "Dotyk ciemności" - C. J. Roberts
3. "Zapach ciemności" - C. J. Roberts
4. "Dziewczyna z pociągu" - Paula Hawkins
5. "Krucha jak lód" - Jodi Picoult
6. "Smak ciemności" - C.J. Roberts
7. "Kobiety Kaddafiego" - Annick Cojean
8. "Sekret" - Rhonda Byrne
9. "Ekspozycja" - Remigiusz Mróz
10. "Przewieszenie" - Remigiusz Mróz
11. "Linia serc" - Rainbow Rowell
12. "W krainie kolibrów" - Sofia Caspari
13. "W krainie srebrnej rzeki" - Sofia Caspari
14. "W krainie wodospadów" - Sofia Caspari
15. "Kasacja" - Remigiusz Mróz
16. "Zaginięcie" - Remigiusz Mróz
17. "Rewizja" - Remigiusz Mróz
18. "Równa słońcu" - Anita Amirrezvani
19. "Zmiennokształtna" - Julia Kail
20. "Dziewczyny, które zabiły Chloe" - Alex Marwood
21. "Zanim się pojawiłeś" - Jojo Moyes
22. "Arabska krucjata" - Tanya Valko
23. "Tylko Cross" - Sylvia Day
24. "Trawers" - Remigiusz Mróz
25. "Kiedy odszedłeś" - Jojo Moyes
26. "Ugly love" - Collen Hoover
27. "Człowiek o 24 twarzach" - Daniel Keyes
28. "W cieniu prawa" - Remigiusz Mróz
29. "Shantaram" - Gregory David Roberts
30. "Już nie żyjesz" - Peter James
31. "Perska miłość" - Laila Shukri
32. 'Perska zazdrość" - Laila Shukri
33. "Coś mojego" - Marci Lyn Curtis
34. "Promyczek" - Kim Holden
35. "Ostatnie dni Królika" - Anna McPartlin
36. "Gus" - Kim Holden
37. "Moje serce i inne czarne dziury" - Jasmine Warga
38. "Byłam służącą w arabskich pałacach" - Laila Shukri
39. "Immunitet" - Remigiusz Mróz
40. "Dziewczyna w walizce" - Raphael Montes
41. "Jestem żoną szejka" - Laila Shukri
42. "Małe życie" - Hanya Yanagihara
43. "Alibi na szczęście" - Anna Ficner - Ogonowska
44. "Krok do szczęścia" - Anna Ficner - Ogonowska
45. "Zgoda na szczęście" - Anna Ficner - Ogonowska
46. "Hygge. Klucz do szczęścia" - Maik Wiking
47. "Przez niego zginę" - K.A. Tucker
48. "Cień góry" - Gregory David Roberts 
Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger