środa, października 27, 2021

#229 "Mój bodyguard" by Sonia Rosa

#229 "Mój bodyguard" by Sonia Rosa


 Hej, hej!

Dzięki wydawnictwu Filia miałam ostatnio możliwość przeczytania najnowszej książki Sonii Rosy pt. „Mój bodyguard”. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, nie wiedziałam czego się spodziewać, ale po erotyku oczekiwałam naprawdę gorącej i namiętnej historii. 

Główną bohaterką książki jest Olga, młoda dziewczyna, córka bogatego biznesmena i narzeczona przystojnego prawnika. Olga jest przebojową kobietą, lubiącą dobrą zabawę, wyjścia z przyjaciółkami i seks. Często podejmuje pochopne decyzje, jednak rzadko kiedy spotykają ją tego konsekwencje. W wyniku konfliktów w interesach ojca, życie i zdrowie Olgi jest w niebezpieczeństwie. Wówczas do ochrony przydzielony jej zostaje przystojny Aleksander. Dziewczyna zaczyna czuć do niego pociąg seksualny, jednak wie, że ma narzeczonego, którego kocha i nie może pozwolić sobie na żadne skoki w bok. Czy Olga wytrwa w swoim postanowieniu?

Powiem Wam, że dawno nie czytałam tak złej książki. Sama siebie podziwiam za to, że dobrnęłam do końca. Jednak w momencie, kiedy miałam już dość, pojawił się w książce tytułowy bodyguard i chciałam sprawdzić jak dalej potoczą się losy bohaterów.

Zacznę od tego, że nie znoszę Olgi. Nie pamiętam kiedy ostatni raz któraś z bohaterek tak mnie irytowała. Olga kreowana była na pewną siebie dziewczynę, która wie czego chce, ma jasko określone i sprecyzowane pragnienia. Sama była sobie sterem, żeglarzem i okrętem. W moim odczuciu było zupełnie inaczej. Według mnie Olga była bardzo pogubiona. Definiowała świat i ludzi w bardzo dziwny sposób, rzeczom błahym nadawała duże znaczenie. Pogubiła się we własnych pragnieniach. Ponadto tak łatwo było nią manipulować. Tylko na jednej stronie książki wraz z narzeczonym skakali sobie do gardeł, uprawiali namiętny seks, po którym znów wchodzili na wojenną ścieżkę. Także seksem można było wszystko z nią załatwić i zamknąć jej buzię, bo odnoszę wrażenie, że z Olgą nie można było normalnie i spokojnie porozmawiać. Na wszystko reagowała zaczepnie, rzucała kąśliwe komentarze, chamskie żarty, podjudzała swoich rozmówców i wszczynała wszystkie kłótnie. Moim zdaniem Olga to bardzo toksyczna osoba.

Początkowo miałam nadzieję, że postać ochroniarza postawi ją do pionu, że taki silny i odważny facet nie pozwoli, aby kobieta weszła mu na głowę, że przy nim Olga się ogarnie i nieco odpuści. Jednak nic z tego. W tej książce każdy dialog prowadzi albo do kłótni albo do seksu. Nie ma nic pomiędzy, więc nawet Aleks nie zdołał nauczyć Olgi kultury i manier.

Wiem, że ta książka to głównie erotyk, ale żałuję, że motyw kryminalny nie został tutaj bardziej pociągnięty i rozbudowany. Początkowo wydawało mi się, że to bardzo ciekawy wątek. Wprowadzał niewiadomą do fabuły, zaciekawiał, czytelnik odczuwał niebezpieczeństwo. Jednak w momencie, kiedy zaczynało się robić ciekawie, bohaterowie „uciekli” za granicę w obawie o swoje bezpieczeństwo. Bardzo żałuję, bo widziałam  w tym coś co mogłoby ostatecznie podwyższyć moją ocenę tej książki. I mam takie poczucie, że niezależnie od tego jaką fabułę zaproponowałaby nam autorka, to postać Olgi każdą by „obrzydziła”. Ta bohaterka jest tak irytująca, wkurzająca i niezrozumiała, że ciężko mi jest znaleźć choć jedną rzecz, która mogłaby się w niej podobać. Już od pierwszych stron zadecydowało to na moim odbiorze tej książki.

Także jak sami widzicie ja jestem zdecydowanie na NIE i nie polecam Wam tej książki. Czegoś tak złego nie czytałam od dawna i mam nadzieję, że nic podobnego już mi się nie przytrafi.

niedziela, października 24, 2021

#228 "Jeden krok przed śmiercią" by Mary Burton

#228 "Jeden krok przed śmiercią" by Mary Burton


 Hej, hej!

Dzięki współpracy z wydawnictwem Muza miałam okazję przeczytać bardzo ciekawy thriller. „Jeden krok przed śmiercią” pochłonął mnie bez reszty i zagwarantował mi dobrą rozrywkę na kilka wieczór.

Główną bohaterką powieści jest agentka FBI, która po bardzo ciężkim wypadku postanawia powoli wrócić do pracy. Zostaje jej przydzielone zadanie z małym miasteczku Deep Run, gdzie ma współpracować ze swoim dawnym kolegą Nevadą, który niedawno objął w miasteczku stanowisko szeryfa. Para śledczych ma do rozwiązania zagadkę tajemniczego zaginięcia młodej dziewczyny, której zwłoki zostały odnalezione w starej stodole. Macy dzięki swojemu wnikliwemu umysłowi zaczyna podejrzewać, że śmierć młodej dziewczyny ma związek z innymi morderstwami, napadami i gwałtami na młode kobiety, które miały miejsce w okolicy na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Śledczy uświadamiają sobie, że mają do czynienia z niezwykle sprytnym seryjnym mordercą, który nie zamierza przestać polować na swoje ofiary.

To co mi się najbardziej podobało w tej książce to sama fabuła. Autorka stworzyła bardzo fajną historię, pełną zagadek i wątków pobocznych. Historię, gdzie przeszłość mieszka się z teraźniejszością, gdzie nie ma podejrzanych i zbyt wielu świadków. Policjanci zdani są na swoją intuicję, błądzą trochę po omacku, ale Macy i Nevada są bardzo dobrzy w swojej pracy, sprawdzają każdą ewentualność, każdy trop, dzięki czemu szybko udaje im się połączyć fakty. Wpadają na trop niewyjaśnionych zaginięć, a wszystkie dziewczyny, które zniknęły są do siebie bardzo podobne, co jasno nasuwa śledczym, że mają do czynienia z jedną osobą odpowiedzialną na te wszystkie przestępstwa.

Świetnie się czytało tę książkę. To, jak bardzo rozbudowane są wszystkie wątki dodaje tej historii dużo realizmu, czytelnik ma poczucie, że ma do czynienia z pościgiem na ogromną skalę. Początkowo miałam duże obawy, bo już po około stu stronach miałam podejrzanego. I pomyślałam sobie wtedy, że to słabo, kiedy po kilkudziesięciu stronach znam już zabójcę. Byłam pewna, że mój trop jest słuszny. Ale nie... Nic z tego. Choć byłam blisko, to jednak nie domyśliłam się, kto jest prawdziwym zabójcą, więc muszę zwrócić honor. 

Bardzo polubiłam głównych bohaterów. Macy to bardzo silna babka. Pomimo swoich zdrowotnych ograniczeń ochoczo wróciła do trudnej pracy i mimo wszystko starała się dorównać swoim kolegom po fachu. Dawała z siebie wszystko i jej wysiłki zostały jej wynagrodzone. Macy wykonała świetną robotę, a ponadto na nowo nawiązała bliską relację z Nevadą, którą utraciła przed swoim wypadkiem. Nie będę ukrywała, że szeryf Nevada skradł moje serce. Za dnia był poważnym, silnym i bezkompromisowym policjantem, a po godzinach zamieniał się w czułego i delikatnego mężczyznę, który dla swojej ukochanej jest w stanie zrobić wszystko. Nie patrzył na niedoskonałości Macy, na jej ciało, które dużo przeszło, a problemy psychiczne wynikające z ogromnej traumy, której doznała. Dla niego najważniejsze było to, że wróciła i za wszelką cenę chciał jej wynagrodzić krzywdy, których doznała.

Powiem Wam, że ta książka była tak dobra, a ci bohaterowie tak mnie urzekli, że życzyłabym sobie, aby był to początek jakieś serii. Dawno nie miałam takiego życzenia, bo rzadko kiedy tak bardzo przywiązuję się do postaci z książek. Tym razem właśnie tak jest, aczkolwiek nie znalazłam informacji odnośnie ewentualnych dalszych tomów :(

„Jeden krok przed śmiercią” swoją premierę ma już w środę – 27 października. Zapamiętajcie sobie tę datę i ten tytuł, bo naprawdę warto jest się nim zainteresować. Ja gorąco polecam!

niedziela, października 17, 2021

#227 "Żelazna zemsta" by Agata Polte

#227 "Żelazna zemsta" by Agata Polte



Hej, hej! 

Dzięki Wydawnictwu Niezwykłemu miałam przyjemność przeczytać kolejny tom serii Agaty Polte o mafiosach ze Stanów Zjednoczonych. W "Żelaznej zemście" poznajemy Adrię - silą dziewczynę, która niczego się nie boi. Dzielnie stawia czoła wszelkim przeciwnościom, nie unika konfrontacji, jest pewna siebie i wie czego chce. Dziewczyna ma charakterek, który niejednego zbira doprowadza do szału. Adia jest zadziorna i złośliwa, nienawidzi, kiedy ktoś ją ogranicza i nie pozwala działać. 

Za Adrią ciągną się kłopoty z przeszłości. Wrogowie polują na jej życie, ale dziewczyna się nie boi. Czego nie można powiedzieć o jej bracie. Chłopak nie może pozwolić, aby ktoś ją skrzywdził, dlatego postanawia wykorzystać przysługę, którą winien mu jest jednej z najpotężniejszych mafiosów - Maxim Antonov. Pech chciał, że Adria i Maxim już się kiedyś spotkali. I nie było to miłe spotkanie. Mimo wszystko mężczyzna za punkt honoru obiera wywiązanie się z przysługi i zgadza się pomóc Adrii i jej bratu. Od tego momentu życie tej dwójki diametralnie się zmienia. Od teraz obydwoje są narażeni na ataki wrogich klanów, którym muszą stawić czoła. Ponadto między Adrią i Maximem rodzi się relacja oparta na dominacji i złośliwości, choć z czasem wkrada się tam także zaufanie i miłość. 

Przyznam, że dla mnie tom drugi wciąż jest tym najlepszym, jednak "Żelazną zemstę" postawiłabym na drugim miejscu. To co mi najbardziej przeszkadzało w tej książce, to to, że kompletnie nie czułam chemii między głównymi bohaterami. Była ona wyczuwalna w późniejszej fazie ich znajomości. Jednak na początku, pomimo tego, że obydwoje opisywali swoje emocje i zgodnie twierdzili, że ciągnie ich do siebie, to ja czytając książkę w ogóle tego nie czułam. I tak naprawdę to właśnie to jest moim największym zarzutem do tej historii, bo pozostała część fabuły jest bardzo ciekawa. Akcja nie stoi w miejscu, ciągle się coś dzieje, pojawiają się nowe postaci, które bardzo mieszają w życiu głównych bohaterów. Podobało mi się to, że Adria ma za sobą trudne dzieciństwo, które ją ukształtowało, cieszę się, że autorka zdecydowała się zbudować "zaplecze" do jej postaci. Trochę żałuję, że zabrakło tego w przypadku Maxima. Agata Polte tylko powierzchownie wspomniała o jego przeszłości, a wydaje mi się, że rosyjski mafioso żyjący w USA to dobry materiał na stworzenie ciekawego życiorysu. 

Ta historia jest pełna zaskoczeń. Tak jak wspomniałam akcja jest bardzo wartka, wiec z pewnością nie będziecie się przy niej nudzić. Żałuję tylko, że zakończenie jest przewidywalne. I mam tutaj na myśli wszystkie książki o podobnej tematyce. Z jednej strony wiem, że czytelnicy oczekują happy endu i że główni bohaterowie na końcu muszą być razem szczęśliwi i zakochani. Jednak marzy mi się (zwłaszcza, jeżeli mamy do czynienia z serią), aby autorzy bardziej zaskakiwali swoich czytelników. Fajnie by było, gdyby raz zakończenie nie było szczęśliwe albo aby jeden z bohaterów umarł lub aby po prostu różnice w charakterach postaci były tak duże, że nie dałoby się ich pogodzić. Wciąż czekam na zaskakujące zaskoczenie i mam nadzieję, że kiedyś się takowego doczekam. 

A póki co bardzo Wam polecam zapoznać się z serią "Żelazne serca" jeśli jesteście fanami romansów. W tych książkach nie ma nudy. Są za to bardzo ciekawi bohaterowie, przystojni i władczy mężczyźni, kobiety z charakterkiem (co w sumie rzadko się zdarza, bo najczęściej kobiety w podobnych seriach są słodkie i niewinne), akcja nie zwalnia ani na chwilę i na pewno historie Agaty Polte dostarczą Wam oczekiwanej rozrywki. Ja po raz kolejny jestem na "tak" i czekam na więcej. 


Bardzo dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu za możliwość przeczytania książki :)

wtorek, października 12, 2021

#226 "Matnia" by Paulina Jurga

#226 "Matnia" by Paulina Jurga

Hej, hej!

Witam się z Wami po dłuższej przerwie. Ostatnie dwa tygodnie spędziłam w Hiszpanii. Byłam w odwiedzinach u mojej siostry i wspólnie zrobiłyśmy sobie kilkudniową wycieczkę do Barcelony. Spędzając pięć godzin w pociągu jadąc do stolicy Katalonii, udało mi się przeczytać najnowszą książkę Pauliny Jurgi pt. „Matnia”. Jak wiecie jestem wielką fanką serii o Marcie i rosyjskiej mafii, więc nie mogłam sobie odmówić poznania zakończenia tej trylogii.

Drugi tom zakończył się tak, że czekanie na trzeci było prawdziwą katorgą. Na szczęście nie musieliśmy na niego czekać zbyt długo. „Matnia” podzielona jest na dwie części. W pierwszej towarzyszymy Marcie, która została zraniona i uprowadzona przez członka swojej rodziny – bezwzględnego, okrutnego i zakochanego w niej Izjasława.  Przyznam, że niektóre fragmenty przyprawiały o gęsią skórkę. Sposób myślenia oprawcy, jego zachowanie, słowa… wywoływały we mnie poczucie strachu i niedowierzenie. Ten chory psychicznie człowiek, w którego żyłach płynie czyste zło żyje w innej rzeczywistości, w której jest on penem i władcą każdego ludzkiego życia. To czego Marta doświadczyła pod jego „opieką” było prawdziwym piekłem. Bardzo współczułam tej dziewczynie. Nie wyobrażam sobie przez co musiała przejść, ale jestem pełna podziwu, bo nie poddała się i do końca walczyła o wolność.

W drugiej części towarzyszymy Nikolajowi. Widzimy te same wydarzenia z jego perspektywy, widzimy jego walkę o to, by jak najszybciej odnaleźć ukochaną Martę i odbić ją z rąk okrutnego porywacza. Nikolaj jest zdolny do poświęceń, sprzeciwia się własnej rodzinie, łamie wszelkie zasady, wyrzeka się korzeni. Nie ma dla niego żadnych świętości, bo najważniejsza jest Marta i ich uczucie.

Przyznam, że czytając tę książkę ma się mieszane uczucia. Chodzi głównie to zachowanie Nikolaja, bo z jednej strony rozumiem to, że został w życiu bardzo zraniony, rodzice zgotowali mu prawdziwe piekło przez co jest teraz bezwzględnym zabijaką. Z drugiej strony posuwał się do takich rzeczy, których do końca nie rozumiem i kiedy o nich myślę, to jestem prawdziwie przerażona. Wiem, że nigdy nie skrzywdził swojej ukochanej, ale nie wiem czy będąc na miejscu Marty potrafiłabym mu zaufać. Bardzo bym chciała, ale świadomość do czego Nikolaj jest zdolny chyba nie pozwoliłaby mi spokojnie spać.

Ale to przecież miłość. Miłość wiele wybacza – nawet najstraszniejsze zbrodnie. Miłość jest głucha i ślepa. A to co połączyło Martę i Nikolaja jest prawdziwym, głębokim uczuciem, które, jak mogliśmy zobaczyć we wszystkich trzech książkach, jest w stanie znieść i przetrwać wszystko.

Ja już Wam kiedyś mówiłam, że uważam książki Pauliny Jurgi za najlepsze mafijno-romantyczne historie naszego rodzimego podwórka. Jestem nawet w stanie powiedzieć, że ta trylogia jest na światowym poziomie, więc jeśli jeszcze jakimś cudem nie znajdzie Matrioszki, to musicie ją poznać! Te książki zawsze będą miały miejsce na moim regale i kiedyś z przyjemnością do nich wrócę. A póki co czekam na inne powieści pani Pauliny. Mam nadzieję, że będą równie fascynujące jak Matrioszka.

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger