niedziela, października 02, 2022

#251 "Córki tęczy" by Hanna Cygler

#251 "Córki tęczy" by Hanna Cygler



Hej, hej! 

Dawno u mnie nie było powieści obyczajowych. Nie ukrywam, że nie jest to mój ulubiony gatunek, choć kiedyś chętniej po niego sięgałam. Jednak tym razem zdecydowałam się na współpracę z wydawnictwem Luna przy książce "Córki tęczy" Hanny Cygler z dwóch powodów - po pierwsze, opis bardzo mnie zaciekawił i w jakiś sposób przypominał mi książkę Khalida Hosseiniego "Tysiąc wspaniałych słońc" (którą kocham!), a po drugie bardzo urzekła mnie okładka. Wiem, że nie powinno się właśnie po tym oceniać książki, ale sami wiecie jak to jest. Czasami coś przykuje nasz wzrok i koniec. 

"Córki tęczy" to historia o dwóch kobietach. Jedna z nich, Joy, jest młodą ciemnoskórą Afrykanką, mieszkającą w RPA. Dziewczyna opiekuje się pięcioletnimi siostrami bliźniaczkami, rzuciła szkołę i pracuje jako kelnerka, mieszka w małym, zaniedbanym mieszkaniu. Życie bardzo mocno ją doświadczyło, ponieważ w młodym wieku straciła matkę, a ojciec nie utrzymuje z nią kontaktu. Joy musi sobie radzić z trudami w życia, aby zapewnić sobie i swoim siostrą jak najlepszy byt. 

Drugą bohaterką jest Zuzanna, dojrzała, majętna kobieta, która mieszka w Gdańsku i prowadzi swoją firmę. Jest po rozwodzie, w związku z czym czuje się trochę samotna. Tym bardziej, że jej dorosły syn zdaje się woleć towarzystwo nowej partnerki ojca. Zuzanna w Internecie poznaje mężczyznę z Londynu, który proponuje jej wspólną wycieczkę do Afryki. Kobieta czuje, że jest to jej szansa na znalezienie nowej miłości i na odrobinę szaleństwa. Mimo iż wszyscy odradzają jej tą podróż, Zuzanna pakuje walizki i wyrusza w nieznane. 

Jak łatwo się domyślić drogo Zuzanny i Joy w pewnym momencie się krzyżują, jednak, aby dowiedzieć się w jakich okolicznościach się to dzieje, musicie przeczytać książkę :) 

Ogólnie mam bardzo pozytywne odczucia po tej książce. Spodobał mi się sposób narracji i styl pisania autorki, dzięki czemu bardzo szybko się to czyta. Świat wykreowany przez autorkę, zwłaszcza RPA bardzo oddaje ducha Afryki, na stronicach powieści czuć tamtejszy klimat. Spodobała mi się także postać Joy. Dziewczyna bardzo wiele przeszła w swoim życiu, los potwornie ją doświadczył, a mimo wszystko pozostała dobrą, współczującą i empatyczną młodą kobietą, która ponad siebie stawia dobro najbliższych. Jest to jedna z najbardziej lubianych przeze mnie damskich postaci o jakich kiedykolwiek czytałam. 

Zuzannę polubiłam mniej, głównie ze względu na jej irracjonalne zachowanie. Nie mogłam uwierzyć, że dojrzała kobieta dała się namówić na podróż do nieznanego i niebezpiecznego kraju z nieznajomym. Trochę było to dla mnie sprzeczne z jej wizerunkiem poważnej bizneswoman, ale z drugiej strony rozumiem też jej chęć zmian. Została ona zamknięta w pewnych normach, każdy miał wobec niej konkretne oczekiwania, praktycznie nigdy nie mogła decydować sama za siebie, bo stała nad nią sympatyczna, choć nieco dyktatorska matka. Zuzanna swoją naiwność przypłaciła najwyższą ceną, jednak dzięki temu poznała Joy. 

Przyznam, że miałam inne oczekiwania co do tej książki. Liczyłam tutaj na historię o przyjaźni dwóch kobiet z dwóch różnych światów, o znacznej różnicy wieku, o innym statusie społecznym, o innych doświadczeniach życiowych. A temat przyjaźni został tutaj potraktowany bardzo ogólnie. Trochę żałuję, bo myślę, że dzięki temu ta książka byłaby jeszcze lepsza, bardziej wzruszająca, bardziej emocjonalna. Na to właśnie liczyłam, bo uważam, że taki pomysł na książkę były strzałem w dziesiątkę. Być może jeszcze kiedyś uda mi się coś takiego przeczytać. Dlatego już po lekturze mogę stwierdzić, że fani "Tysiąca wspaniałych słońc" nie będą zadowoleni, bo ta historia w ogóle nie jest podobna do tamtej. 

"Córki tęczy" nie będą moją ulubioną książką, ale nie zmienia to faktu, że sama lektura była bardzo interesująca. Przyjemnie się czytało tę książkę, zżyłam się z główną bohaterką, bardzo jej kibicowałam i podziwiałam jej zaangażowanie i chęć niesienia pomocy. Jestem ciekawa innych powieści z tej serii. Być może się na nie skuszę :) 

A Wy czytaliście lub macie w planach czytać "Córki tęczy"? Dajcie konieczne znać! 

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger