środa, kwietnia 04, 2018

Podsumowanie miesiąca - marzec 2018


To zdecydowanie nie był mój miesiąc. Kompletnie mi nie idzie to czytanie, ale śmiem twierdzić, że w kwietniu się to zmieni, bo już prawie, prawie "uporałam" się z egzemplarzami recenzenckimi i będę mogła przeczytać jakąś książkę, na którą się czaję od dłuższego czasu.
Nie wiem dlaczego, ale z tymi recenzenckimi książkami mam tak, jak z lekturami w szkole. Niby fajne, ale mimo wszystko czuję się trochę zmuszana do ich czytania, bo terminy gonią. Jednak nie będę narzekała, bo oczywiście bardzo się cieszę z tych egzemplarzy. To przywilej i zaszczyt móc przeczytać coś przed wszystkimi i w dodatku podzielić się swoją opinią na temat tych pozycji.
Tak też był w tym miesiącu.
Powyższe dwie książki to własnie egzemplarze recenzenckie.

Pierwszy z nich - "Dziewczyny chcą się zabawić" niestety bardzo mnie zawiódł. Jest to powieść obyczajowa polskiego duetu Izabeli Szolc i Adrianny Michalewskiej. Spodziewałam się po tej książce historii o przebojowych młodych kobietach, które muszą stawić czoła codziennym problemom i robią to każda na swój indywidualny i zwariowany sposób. W zamian otrzymałam dość nudnawą opowieść o małolatach, które próbują założyć zespół, przeżywają rozterki miłosne i walczą z rodzicami. Kompletnie nie przypadła mi do gustu ta pozycja i w zasadzie nie mam nic dobrego do powiedzenia na jej temat. W recenzji napisałam nieco więcej i tam Was odsyłam (wystarczy kliknąć na pogrubiony tytuł książki).
A przy okazji naszła mnie taka refleksja... W styczniu czytałam inną książkę polskiego duetu i również była to powieść obyczajowa - mam na myśli "Ogród Zuzanny". Ta książka wywołała we mnie podobne odczucia i zastanawiam się, czy w Polsce nie ma już nikogo, kto napisałby rewelacyjną powieść dla kobiet? Czytałam trylogię o szczęściu Anny Ficner - Ogonowskiej i żadna późniejsza pozycja, którą miałam w rękach nie mogła się równać z historią Hanki i Mikołaja.
Jeśli znacie jakieś super, mega książki tego typu polskiego autora to koniecznie dajcie mi znać! Bo czasami mam ochotę na coś niezobowiązującego, a na moich półkach od dłuższego czasu królują thrillery, kryminały i literatura współczesna zagranicznych autorów, a przecież fajnie byłoby wesprzeć kogoś z rodzimego podwórka.
Piszcie koniecznie!

Drugą pozycją jest "W szoku". To z kolei jest dobra książka, oparta na faktach. Napisała ją doktor Rana Awdish, która z lekarski stała się pacjentką. Dr Rana opisuje całą prawdę o służbie zdrowia. Dzięki temu, że sama jest lekarzem mogła ocenić i dostrzec te małe i duże błędy lekarskie, które wcale nie zdarzają się tak rzadko. Awdish trafiła do szpitala po tym jak źle się poczuła w ciąży. W konsekwencji musiała poddać się cesarskiemu cięciu i przejść przez prawdziwe piekło, które zgotował jej własny organizm oraz po części koledzy po fachu.
Książkę tę czyta się bardzo szybko, mimo iż naszpikowana się medycznymi terminami. Jednak Awdish stara się wszystko przedstawić bardzo jasno i klarownie, tak aby każdy czytelnik mógł zrozumieć jej zaawansowany stan i zrozumieć, co miała na myśli, wyłapując kolejne błędy lekarzy.
Ja Wam polecam tę książkę. Nie zrażajcie się do medycznych zwrotów, bo nie jest tak źle. A historia ta jest na tyle ciekawa, że warto ją poznać, choćby z czystej ciekawości.

Także tak się prezentował marzec w moim wydaniu. Marnie, wiem! Ale nie zrażam się. Mam nadzieję, że kwiecień będzie lepszy, a moja zła passa w końcu minie, bo trwa już dobre pół roku. Ileż można przechodzić przez taki kryzys?!

A może polecicie mi książkę, która byłaby w stanie odwrócić moje zacięcie? Coś niezobowiązującego, może odmóżdżającego, ale jednocześnie zabawnego albo tak romantycznego, że wyciska łzy lub łamie serce? Chociaż szczerze, to mam ochotę na coś kompletnie błahego, dlatego też zastanawiam się nad jakimś erotykiem. Myślicie, że Grey odmóżdży mnie na tyle, że zatęsknię za czymś poważnym? Myślę, że jest on do tego zdolny :) Ale chętnie wysłucham Waszych propozycji.

Do później!

2 komentarze:

  1. Wlasnie czytam "W szoku" i też uważam, że to fajna pozycja. Takie cos innego :) a co do Greya to moim zdaniem za bardzo odmozdzajacy, ale zalezy co kto lubi :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak skończysz czytać, to koniecznie daj znać jakie wrażenie zrobiła na Tobie ta książka :)

      Usuń

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger