sobota, sierpnia 17, 2019

#130 "Perfekcyjna żona" by JP Delaney


Cześć Moliki!
Ale mam dla Was dzisiaj fajną książkę! Coś dla fanów "Lokatorki" JP Delaney. W moim odczuciu "Lokatorka" była genialna i naprawdę bardzo dobrze wspominam tę książkę. Do tego stopnia, że zaliczyłam ją do mojego top 3 roku 2017. "Perfekcyjna żona", bo o tej książce będę dzisiaj pisała, chyba nie dorówna debiutanckiej powieści JP Delaney, ale również będzie znajdowała się bardzo wysoko w moim rankingu.

Wspomniana książka to ten rodzaj thrillera, w którym czytelnik czuje ciekawość, podenerwowanie i dreszczyk emocji zamiast strachu.
Głównymi bohaterami są Abbie i jej mąż Tim. Abbie poznajemy pięć lat po tym jak ulega strasznemu wypadkowi i tylko dzięki mężowi - miliarderowi i guru technologicznemu, udaje się jej wrócić do żywych. Fabuła zaskoczyła mnie już od pierwszych stron, bowiem nie sądziłam, że główna bohaterka będzie tym kim jest. Abbie powoli stara sobie przypomnieć życie sprzed wypadku, zbiera wspomnienia, próbuje rozpoznać twarze i miejsca. Nic nie jest proste, bowiem Tim nie chce jej tego ułatwić. Odnalezienie starego telefonu i wiadomości do "przyjaciela" sprawiają, że Abbie nabiera podejrzeń co do prawdomówności własnego męża i chce dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się przed pięciu laty.

Tak jak wspomniałam, byłam zaskoczona już od pierwszych stron. Spodziewałam się zupełnie innych bohaterów i innej fabuły, bardziej podobnych do tego, co już kiedyś widziałam. Jednak autor się postarał i wymyślił całkiem innowacyjną fabułę, czym zyskał sobie moją przychylność. Ta książka dostarczy Wam wielu wrażeń. Każdy kolejny rozdział sprawia, że w głowie czytelnika pojawia się zamęt, bo ewidentnie "coś tam śmierdzi", ale nie wiadomo dokładnie co. Moja ciekawość była naprawdę wystawiona na próbę, bowiem akcja nie szła do przodu szaleńczym tempem, tylko była stopniowana i zrównoważona, dzięki czemu pochłonęłam tę książką błyskawicznie.

Pomimo tego, że było to zupełnie inna historia niż ta której się spodziewałam i zawierała elementy, które mnie nie interesują (komputery, technologia itp.), to bardzo mi się ta książka podobała. Przy końcu akcja zaczęła nabierać szybszego tempa, emocje sięgały zenitu i również spotkałam się z dużym zaskoczeniem. Autor zadbał o to, aby dostarczyć nam wielkich wrażeń do ostatnich stron.

Także ja jestem bardzo zadowolona z lektury. Styl i pomysły JP Delaney bardzo mi odpowiadają, bo w moim odczuciu są bardzo świeże, nowoczesne i innowacyjne. Łączenie emocji z nowoczesną technologią w tym przypadku się sprawdza. Jest to bardzo ciekawy zabieg, który sprawia, że mam ochotę na więcej książek tego autora.

Jeśli nie czytaliście nic co wyszło spod piórka JP Delaney, to musicie to nadrobić, bo jego książki są naprawdę wyjątkowe. "Perfekcyjną żonę" Wam polecam. Myślę, że nie będzie żałować zakupu ani czasu spędzonego z tymi bohaterami. Będzie to dla Was dobrze spożytkowany czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger