czwartek, sierpnia 22, 2019

#131 "Seksowny kłamca" by Christina Lauren


Dzień dobry Moliki!
Kiedy dostałam powyższą książkę, pomyślałam, że będzie to fajna lektura na urlop. Jednak sięgnęłam po nią szybciej, bo potrzebowałam jakieś lekkiej książki, która mnie odmóżdży. I był to strzał w dziesiątkę!

Okazało się, że "Seksowny kłamca" to któraś część z kolei jakieś serii. Nie miałam o tym pojęcia, ale kompletnie nie przeszkadza to podczas czytania, bo tomy się ze sobą nie łączą. Z tego co mi się kojarzy, to tomy opowiadają po kolei o członkach paczki przyjaciół. I w tej książce padło na przystojnego Luke'a.
Głównymi bohaterami są wspomniany Luke, seksowny i beztroski początkujący prawnik, który dzięki swojemu wyglądowi cieszy się sporym powodzeniem. Mężczyzna nie stroni od kobiet i chętnie się z nimi umawia na randki, które nierzadko kończą się następnego dnia o poranku.
Gdy pewnego dnia wybiera się do baru, Luke nie spodziewa się, że spotka tam barmankę, która na dłużej zawróci mu w głowie.
London po nieudanym związku straciła zaufanie do płci przeciwnej i nie szuka nowego partnera. Jednak, kiedy spotyka Luke'a nie może zignorować sygnałów, które wysyła jej własne ciało. Luke się jej podoba, i to bardzo! Nie chce się angażować, ale dziewczyna postanawia skorzystać z okazji i zabawić się z przystojnym prawnikiem.
Od słowa do słowa para spędza razem noc, ale żadne z nich nie spodziewało się, że ta znajomość będzie miała ciąg dalszy.

Muszę powiedzieć, że jest to bardzo przyjemna książka. Jeśli spodziewacie się ambitnego romansu, rozbudowanych wątków pobocznych czy intrygujących bohaterów to nie tutaj. Myślę, że już sam tytuł i okładka sugerują czego możemy się spodziewać w środku. Jednak nie jest tak źle, jakby to wskazywały czynniki zewnętrze. Wewnątrz mamy bardzo przyjemną, lekką i relaksującą historię.
"Seksowny kłamca" to oczywiście historia miłosna ze szczęśliwym zakończeniem, jednak by do niego doszło, bohaterowie musieli przejść pewne turbulencje, wyzbyć się swoich przyzwyczajeń, musieli zdobyć się na poświęcenie i nauczyć chodzić na kompromisy, bowiem związek zapracowanej dziewczyny, która nie wie czego chce od życia i chłopaka, któremu telefon nie cichnie od nadmiaru wiadomości od wielbicielek, nie może być łatwy.

Ja mam bardzo pozytywne odczucia, kiedy myślę o tej książce. Nie wiem dlaczego, ale kiedy ją czytałam i teraz, kiedy o niej piszę, to mam w sobie takie poczucie optymizmu, taką dobrą energię, której nawet nie umiem ubrać w słowa. Bardzo miło wspominam tę historię. Może dlatego, że książka opowiada o przemianach, które zachodzą w człowieku pod wpływem miłości, o tym do czego jesteśmy zdolni, aby być z tą wymarzoną osobą. Czasami życie wymaga od nas dużych poświeceń, ale dla niektórych te najmniejsze poświęcenia są najtrudniejsze i miło jest czytać o tym, że starania nie idą na marne, że wszystko małymi krokami prowadzi nas do celu.

No fajna jest ta książka. Sięgnijcie po nią, jeśli potrzebujecie czegoś lekkiego i przyjemnego. Myślę, że większość z Was będzie zadowolona z lektury i mam nadzieję, że historia Luke'a i London wzbudzi w Was podobne odczucia do moich.

2 komentarze:

  1. Uśmiechnęłam się pod nosem, kiedy zobaczyłam tę okładkę :) Ostatnio widziałam gdzieś zestawienie nowości i okładki były prawie identyczne - tors z sześciopakiem i mężczyzna stylizowany na przystojniaka (piszę w ten sposób, bo bardzo nie podobają mi się modne teraz fryzury "na pędzla", a takie widzę u modeli). Przeczytałabym coś lekkiego, ale chyba w innym stylu, niekoniecznie romansowym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do okładek to się zgadzam. Mam wrażenie, że są coraz gorsze, a osoby odpowiedzialne za grafikę książek powielają schematy i działają stereotypowo, myśląc, że goła klata załatwi sprzedaż :)

      Usuń

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger