wtorek, kwietnia 12, 2022

#243 "Nieznajomy z samolotu" by T.L. Swan



Hej, hej!

Dzisiaj mam coś dla fanów biurowego romansu. Zanim przejdę do mojej recenzji, na wstępie bardzo chciałabym podziękować wydawnictwu Niezwykłemu za możliwość przeczytania tej książki. To była czyta przyjemność!

Opowiem Wam dzisiaj o książce pt. „Nieznajomy z samolotu” T.L. Swan. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i zaliczam je do bardzo udanych, ponieważ powyższa książka porwała mnie bez reszty.

Główną bohaterką tej historii jest Emily. Dziewczyna wracając z Londynu, ze ślubu przyjaciółki spotyka w samolocie Jima – przystojnego nieznajomego, który od pierwszych minut zrobił na niej bardzo dobre wrażenie. Wspólne rozmowy, żarty i flirty doprowadziły do upojnej nocy podczas międzylądowania w Bostonie. Niestety nieznajomy znika, nie prosząc Emily nawet o numer telefonu. Po roku Emily przeprowadza się do Nowego Jorku, aby rozpocząć karierę dziennikarki w jednej z najpotężniejszych film medialnych Ameryki. Doznaje tam szoku, kiedy dowiaduje się, że szefem wszystkich szefów Miles Media jest właśnie Jim! Od tamtej pory ich relacja nabiera rozpędu, jednak pogodzenie tak wielu różnic wcale nie jest dla nich proste.

Zacznę od tego, że odkąd Jameson pojawił się w tej książce, to całkowicie przepadłam! Urzekł mnie jego spokój i opanowanie, spodobało mi się to, że z początku nie robił żadnych seksualnych aluzji (choć szybko się to zmieniło). Relacja między głównymi bohaterami nawiązała się bardzo naturalnie, choć już na początku doszło między nimi do zbliżenia fizycznego. Nie zmieniło to jednak mojego dobrego zdania o Jamesonie. Mimo iż jest to mężczyzna bardzo zapracowany, zestresowany i poważny, to ma w sobie to „coś” co urzeka i sprawia, że kobietom miękną kolana w jego obecności. Dla mnie niezwykle ważne było to, że autorka pokazała jego słabości. Nie był on tylko bożyszczem, łamaczem niewieścich serc, bogatym, przystojnym i wysportowanym mężczyzną, który zawsze dostaje to co chce. Swan ukazała też jego wady, jego problemy, to że są sytuacje, w których i taki opanowany i bezkompromisowy biznesmen nie daje rady. Bardzo to urealniło tę postać przez co stała się bardziej przyjazna i dająca się lubić.

Bardzo mocną stroną tej książki są bohaterowie. Bo tak jak Jameson jest bardzo charakterystyczny, tak i Emily daje popalić. Jest bardzo charakterna, nie boi się wyzwań i umie postawić na swoim. Momentami jest prawdziwym wrzodem na tyłku Jima, ale chce przez to pokazać, że umie o siebie zawalczyć i że nie będzie żadną kukiełką, którą można dyrygować. Bardzo ją polubiłam!

I to, co jeszcze musicie o tej książce wiedzieć, to to, że jest to przezabawna historia. Wielokrotnie na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, a nawet kilka razy głośno się zaśmiałam. To jak Emily pogrywała sobie z Jamesonem to złoto! Prześmieszne było patrzenie na to, jak ten rosły facet nie potrafi poradzić sobie z najprostszymi rzeczami albo jak Emily wystawia go na różnego rodzaju próby, aby tylko sprowadzić go na ziemię i zrównać ze zwykłymi śmiertelnikami. Wyglądał przy tym tam nieporadnie, że tylko ktoś totalnie nieczuły nie uśmiechnąłby się na widok tych starań. Robił wszystko, aby zadowolić swoją ukochaną. A ona to skrzętnie wykorzystywała.

Ta historia pobudziła moje serce. Robiło mi się ciepło za każdym razem, kiedy główni bohaterowie spędzali wspólnie czas. Niektóre sytuacje były bardzo rozczulające, niektóre tak smutne, że serce bolało. Bohaterowie nie mieli łatwego życia, ich relacja nie była prosta, wymagała wiele pracy, poświęcenia i zrozumienia, bo spotkały się ze sobą dwa silne charaktery, które musiały nauczyć się odpuszczać. Ta historia to przede wszystkim ukazanie jak uczucia ewoluują, jak dojrzewają. Moim zdaniem to bardzo prawdziwy obraz miłości (mimo iż jest obsadzony w nierealnej scenerii – umówmy się, nie każdy zakochuje się we wpływowym biznesmenie). Cudownie było patrzeć jak główni bohaterowie się docierają, jak dojrzewają do tego uczucia, jak chodzą na kompromisy, poświęcają się i wspólnie budują fundamenty wspólnego życia.

Bardzo polecam Wam tę książkę. Myślę, że może to być początek jednej z moich ulubionych serii. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy historii o braciach Miles, bo tutaj mogliśmy poznać ich wszystkich i jestem niesamowicie ciekawa, co autorka zafunduje pozostałym przystojniakom. Koniecznie dajcie mi znać, czy macie w planach tę książkę. Myślę, że nie muszę Was dłużej zachęcać do sięgnięcia po nią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger