niedziela, października 21, 2018

#96 "Arabski syn" by Tanya Valko


Cześć Moliki!
Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją kolejnej części arabskiej sagi Tanyi Valko - "Arabski syn". Autorka serwuje nam kolejną dawkę emocji, wrażeń i wzruszeń. Wracamy do losów moich ulubionych bohaterów, trzech Polek - Doroty, Marysi i Darii oraz ich rodziny i przyjaciół. W tym tomie nie zabrakło szokujących i drastycznych scen, bólu, cierpienia i makabrycznych zbrodni, których dopuszczają się islamscy bojownicy.

Jak już wiemy z poprzednich części najmłodsza córka Doroty, Daria, nieświadomie zakochuje się w najgroźniejszym terroryście obecnych czasów - dżihadi Johnie (nie zapominajcie, że wszystko jest fikcją, w książce nie ma żadnych prawdziwych bohaterów). Młodzi małżonkowie ruszają w świat, aby realizować kolejne chore pomysły bandyty, który za cel obrał sobie unicestwienie wszystkich grzeszników wyznających islam, ale także niewinnych ludzi żyjących według innych wiar. W pościg za młodymi wyrusza siostra Darii, Marysia oraz jej mąż Hamid, który walczy z terroryzmem. Para chce odbić niewinną Polkę i zwrócić ją polskiej rodzinie.
W poprzednim tomie "Arabski mąż" widzieliśmy jak wygląda ta przeprawa, jak wiele trudu ich kosztuje podróżowanie śladem terrorysty i mierzenie się z krzywdami, które wyrządza niewinnym ludziom. W "Arabskim synu" są oni na dobrej drodze do schwytania dżihadi Johna, jednak ten zawsze jest pół kroku przed nimi. Jedna nierozważna decyzja Hamida sprawia, że bohaterowie wpadają w ręce Beduinów i zostają otruci bardzo niebezpieczną substancją. W wyniku otrucia Hamid prawie traci życie, a Marysia zostaje porwana przez Beduinów i po wielkich przeprawach trafia do obozu uchodźców w Jordanii. 

Ten tom arabskiej sagi dostarczył mi wielu wrażeń! Mogę być nieco nieobiektywna, bo cała ta seria jest moją ulubioną i pomimo tego, że zawsze staram się być odrobinę krytyczna wobec tej historii, to nie zawsze mi to wychodzi. Podziwiam autorkę, że ma tak wiele pomysłów na losy bohaterów, bo we wszystkich częściach spotykamy się z czymś, co od zawsze zadziwia i wstrząsa ludzkością. Od dramatycznego i haniebnego traktowania kobiet przez arabskich mężczyzn, poprzez przyczyny i skutki wojny w Libii, prawdziwe oblicze luksusowych i ociekających złotem Emiratów Arabskich, aż do zamachów terrorystycznych i życia uchodźców w specjalnych obozach. Bardzo jestem ciekawa, co zaprezentuje nam Valko w kolejnej części, bo wszystkie te tematy są jak dla mnie bardzo interesujące. 

Jeśli miałabym coś zarzucić tej książce, to będzie to ta sama rzecz, co w poprzednich częściach. Zadziwia mnie zachowanie bohaterów, którzy myślą jedno, a robią drugie, przez co wpadają w kolosalne kłopoty, nierzadko zagrażające ich życiu. W książce autorka przytacza myśli bohaterów i stąd się bierze moje zdziwienie i niedowierzanie, jak ktoś kto myśli dość racjonalnie, postępuje w głupi i nieodpowiedzialny sposób. Trochę mnie to denerwowało i irytowało, jednak powoli przymykam na to oko, bo rzecz ta powtarza się notorycznie w każdej części. 
Na plus, tak jak poprzednio, zaliczam to, że autorka nie rozpisuje się już obszernie na temat tradycyjnych arabskich strojów, posiłków, świąt itd., bo wszystko to było szczegółowo opisane w poprzednich tomach.

Podsumowując, książka jest świetna! Z wielką przyjemnością wracam do tych bohaterów i ich losów. "Arabski syn" to już dziewiąty (!) tom ich historii i szczerze powiem, że mam pojęcia jak i kiedy się to zakończy. Mam nadzieję, że Valko ma jeszcze kilka asów w zanadrzu, bo ciężko będzie mi się rozstać z tą serią. 

Czekam na więcej! 


Autor: Tanya Valko 
Tutuł Arabski syn 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka 
Data wydania: 22 maj 2018
Liczba stron: 547

2 komentarze:

  1. Ja jakoś zakończyłam przygodę z tą serią na 4 tomie... dwa pierwsze byly dla mnie najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele tracisz :) Koniecznie musisz przeczytać resztę :)

      Usuń

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger