piątek, października 18, 2019

#136 "Anonimowa dziewczyna" by Greer Hendricks i Sarah Pekkanen


Cześć Moliki!
Jak wiecie (albo i nie), jestem wielką fanką thrillerów psychologicznych. Uwielbiam ten dreszczyk emocji, kiedy mam do czynienia z osobami, które są niepoczytalne. I ostatnio, dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka, w moje ręce trafiła książka pod tytułem "Anonimowa dziewczyna".

Główną bohaterką tej książki jest młoda dziewczyna o imieniu Jess, która decyduje się wziąć udział w niecodziennym badaniu prowadzonym przez znaną i cenioną doktor Shields. Jessica musi szczerze odpowiadać na bardzo osobiste i krępujące pytania dotyczące tego, jak zachowałaby się w danej sytuacji, co sądzi o zemście czy zdradzie. Dziewczyna nie ma pojęcia do czego posłużą jej odpowiedzi, co doktor Shields zrobi z jej wypowiedziami, czy użyje ich w jakieś swojej pracy czy innym programie. Z czasem terapeutka proponuje Jess bliższą współpracę przez co dziewczynie stawiane są różne zadania związane z relacjami międzyludzkimi.
Z czasem Jessica przestaje ufać pani doktor, bo nie wie już co jest prawdziwym życiem, a co sytuacją wykreowaną przez terapeutkę. Szybko orientuje się, że "niektóre obsesje bywają zabójcze".

- Czy mogłabyś skłamać i nie mieć wyrzutów sumienia?
- Czy ofiary mają prawo wziąć odwet?
- Czy zraniłaś osobę, na której ci zależy?
Na te i inne pytania musi opowiedzieć Jess. Przyznaje, że kiedy czytałam tę książkę, to równocześnie z główną bohaterką odpowiadałam sobie na te pytania. Nie były one łatwe i czasami trzeba było wejrzeć naprawdę głęboko w najciemniejsze zakamarki duszy, aby zdobyć się na szczerość. I podziwiam Jessicę, że zdecydowała się ujawnić swoje słabości i prawdziwe "ja" zupełnie obcej osobie. Nie przysporzyło jej to wielkich korzyści (poza materialnymi). Natomiast wpakowała się w naprawdę trudną i niebezpieczną sytuację.
Postać doktor Shields od początku nie wzbudza zaufania. Pomimo tego, że jest wytworną i elegancką kobietą, to w jej sposobie bycia jest coś takiego, co jednocześnie zachwyca, ale również budzi respekt i trwogę. Jest zimna, elokwentna, władcza... Ma w sobie magnes, który przyciąga ludzi i coś czym wzbudza u ludzi strach przez zawiedzeniem jej. Dlatego każdy kto ma z nią do czynienia chce sprostać jej wymaganiom.
Tak też zachowywała się Jess. Wpadła w pułapkę, z której ciężko było się wydostać. Mimo licznych prób, doktor Shields nie pozwoliła dziewczynie o sobie zapomnieć. Terapeutka potrafiła wykorzystać przeciwko Jessice całą wiedzę, którą zyskała podczas badania.
Przyznam, że doktor Shields jest bohaterką, której nie da się zapomnieć. Tak jak wspomniałam ma w sobie magnes, który zauroczył również mnie, dlatego rozdziały pisane z jej perspektywy są moimi ulubionymi. Jest to kobieta niebezpieczna, co dało się poznać po zadaniach, które przygotowała dla Jess.

"Anonimowa dziewczyna" to naprawdę dobrze wymyślony i napisany thriller psychologiczny. Z każdym rozdziałem czytelnik coraz bardziej wkręca się w chorą grę terapeutki. Książkę czyta się z zapartym tchem, bo ma się świadomość, że badanie, któremu poddała się Jessica miało czemuś służyć. Tylko czemu? Co doktor Shields zrobi ze zdobytą wiedzą?
Pierwsza część książki bardzo mnie zaciekawiła. Badanie, trudne pytania, szczere odpowiedzi... Już wtedy nasuwały mi się pytania: "po co to wszystko?". Później napięcie nieco opadło, ale nie oznacza to, że było nudno. Z tyłu głowy ciągle pojawiały mi się pytania bez odpowiedzi, dlatego też nie mogłam oderwać się od tej książki. Jak najszybciej chciałam dowiedzieć się o co w tym chodzi i jaki związek mają bohaterowie, którzy w trakcie zaczęli się pojawiać. Ani przez chwilę nie było nudno.
Pomimo tego, że po jakimś czasie zaczęłam się domyślać o co chodzi, to jednak zgłębienie psychiki doktor Shields sprawiło, że do końca książki czułam w sobie ekscytację i ciekawość.

Dawno nie miałam w rękach tak dobrego thrillera psychologicznego. Jeśli lubicie takie książki, to zdecydowanie powinniście po nią sięgnąć. Znajdziecie w niej pokręconych bohaterów, fabułę, która wzbudzi w Was ciekawość i bardzo interesującą intrygę. Polecam gorąco!

1 komentarz:

  1. Zdecydowanie thrillery psychologiczne to coś, co tygryski lubią najbardziej! :) Bardzo bardzo mnie zaintrygowałaś tą książką :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger