
Hej, hej!
Dawno nie było na blogu żadnej książki z cyklu tych arabskich, z Bliskim Wschodzie w tle. Lubię te książki, ale coraz trudniej jest mi trafić na coś odkrywczego. W ramach wyzwania, którego podjęłam na Instagramie, gdzie zadeklarowałam przeczytać do końca czerwca sześć książek z mojego stosu hańby, wybrałam "Arabski raj", bo zalegał na mojej półce dobry rok.
Teraz myślę, że to jednak nie...