niedziela, czerwca 21, 2020

#155 "Sobremesa; Spotkajmy się w Hiszpanii" by Mikołaj Buczak


Ale mam dla Was dzisiaj fajną książkę - iście wakacyjną, dlatego liczę, że Wam się spodoba.
Większości z nas Hiszpania kojarzy się z plażami, słońcem i życiem jak w Madrycie. To właśnie o tym kraju myślimy, kiedy zastanawiamy się nad kierunkiem wakacyjnym. Mikołaj Buczak w swojej książce "Sobremesa" przedstawia nam Hiszpanię z nieco innej strony, opowiada o mentalności ludzi poszczególnych regionów Półwyspu Iberyjskiego, przedstawia w telegraficznymi skrócie historię tego kraju, opisuje codzienne życie mieszkańców i obala stereotypy i wyobrażenia, które większość ludzi ma o Hiszpanach.

Ja w Hiszpanii byłam trzy razy. Nie mogę powiedzieć, że ją znam, bo odwiedzam głównie Kraj Basków, gdyż tam mieszka moja siostra. Udało mi się zwiedzić takie miasta jak San Sebastian (kocham!), Bilbao czy Pampeluna. Raz byłam w Madrycie, ale to stanowczo za mało, aby dobrze poznać mentalność Hiszpanów. Zwłaszcza, że mieszkańcy Madrytu i Bilbao to dwie różne historie. Dzięki tej książce mogłam lepiej poznać ludzi, którzy tam mieszkają - ich przyzwyczajenia, to co myślą o sobie nawzajem, co najchętniej jedzą, piją, jak spędzają wolny czas.
Ta książka naszpikowana jest ciekawostkami o tym kraju i jego mieszkańcach. Z pewnością napotkacie w niej kilka niespodzianek, które Was zaskoczą. Wiadomo, że nie znajdziecie tutaj wszystkiego, bo są to jedynie spostrzeżenia autora, jednak po tym jak przedstawił kraj Basków i jak konfrontowałam niektóre kwestie z siostrą, to przyznawała rację, że rzeczywiście tak jest. Dlatego śmiem przypuszczać, że cała książka niesie za sobą dużą dozę trafnych spostrzeżeń.

Dlatego polecam Wam tę książkę, aby poznać Hiszpanię z nieco innej strony. Poza tym, że ogólny wydźwięk tej książki jest pozytywny, to autor nie omija też trudnych, kłopotliwych, czy smutnych tematów. I tak, dowiecie się dlaczego Hiszpanie mają problem z licznymi turystami lub jak wyglądała i do tej pory wygląda walka kobiet o równouprawnienie.

Uważam, że była to ciekawa lektura. Przeczytałam z przyjemnością, bo po pierwsze chciałam dowiedzieć się czegoś nowego, a po drugie sama dla siebie chciałam skonfrontować swoje spostrzeżenia na temat Hiszpanii i Hiszpanów. Większość rzeczy była mi znana, jednak nie ukrywam, że parę rzeczy mnie zaskoczyło. W zasadzie nigdy nie czytałam żadnych książek tego typu, był to mój pierwszy raz i naprawdę nabrałam ochoty, aby może bardziej zagłębić się w temat literatury podróżniczej. Fajna sprawa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger