wtorek, listopada 23, 2021

#233 "Życie jest zbyt krótkie" by Abby Jimenez



Hej, hej!

Ale mam dla Was dzisiaj super książkę! Dawno nie czytałam czegoś tak przyjemnego jak „Życie jest zbyt krótkie”. Za możliwość poznania tej historii bardzo dziękuję wydawnictwu Muza J

Abby Jimenez zyskuje coraz większą popularność w naszym kraju. Po przeczytaniu powyższej książki przestało mnie to dziwić, bo od teraz sama zaliczam się do grona jej fanów. W książce „Życie jest zbyt krótkie” poznajemy Vanessę – dobiegającą trzydziestki, piękną i przebojową youtuberkę, która mimo trudności życiowych stara się zachować pogodę ducha. Opiekuje się swoją nowonarodzoną siostrzenicą, ponieważ jej prawdziwa matka jest uzależniona od narkotyków i odtrąciła swoje dziecko. Pewnej nocy, kiedy mała Grace daje Vanessie popalić, do drzwi jej mieszkania puka Adrian – przystojny prawnik mieszkający po sąsiedzku, i oferuje zmęczonej dziewczynie pomoc. Tak zaczęła się piękna historia przyjaźni między Vanessą i Adrianem. Ale czy by na pewno tę dwójkę połączy wyłącznie przyjaźń?

Na samym początku muszę coś powiedzieć. Wszyscy od dnia premiery bardzo zachwalali tę książkę. Z wielkim entuzjazmem zabrałam się za lekturę, ale nikt nie uprzedził, że główny bohater jest tak wspaniały, ciepły, pomocny, współczujący, dobry, wrażliwy i odważny, a w dodatku piekielnie przystojny, że można się w nim z marszu zakochać! Rozpływałam się nad wszystkim co robił i mówił. Adrian to ten typ bohaterka obok którego nie można przejść obojętnie, od razu serce zaczyna szybciej bić, kiedy tylko wkracza do akcji. Jest idealnym mężczyzną, o którym marzy większość dziewczyn. Ja na pewno! :) Ta książka na okładce powinna mieć napis, że przeczytanie grozi złamanym sercem i nieodwzajemnioną miłością. Także czytacie na własną odpowiedzialność.

Historia tych dwojga nie jest łatwa. Od początku znajomości ustalają, że nie interesuje ich romantyczna relacja. Adrian jest świeżo po trudnym rozstaniu z wieloletnią partnerką, a Vanessa jest przekonana, że cierpi na nieuleczalną chorobę, która w jej rodzina jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Stąd też skupiają się na przyjaźni, wzajemnie sobie pomagają, wspierają się i mogą na siebie liczyć o każdej porze dnia i nocy. Jednak zdaje się, że od przyjaźni do zakochania w tym przypadku jest całkiem niedaleko.

Ta książka to idealny przykład powieści nadającej się na długie zimne wieczory. Ta historia ukoi Was po ciężkim dniu, otuli Was swoją przytulnością niczym ulubiony kocyk, wielokrotnie Was wzruszy i rozbawi. Czytając o Vanessie i Adrianie ciągle czułam ciepło na sercu, które nie opuszczało mnie do ostatniej strony. Pomimo tego, że wprawi Was w dobry nastrój, to jeszcze niesie za sobą przekaz, aby korzystać z każdej nadarzającej się okazji, cieszyć się życiem, nie bać się nieznanego. Naprawdę dawno nie czytałam książki, która tak optymistycznie by mnie nastrajała, którą czyta się z uśmiechem na twarzy, książki tak ciepłej, wielobarwnej, z cudownymi bohaterami, którzy kradną serce. Mogłabym się rozpływać nad tą historią jeszcze bardzo długo, jednak najlepiej będzie jak sami po nią sięgniecie i przekonacie się, że to bardzo wyjątkowa książka, którą zapamiętacie na długo.

Ja mam w planach nadrobienie pozostałych dwóch książek Abby Jimenez. Czuję, że narodzi się z tego wielka miłość i Jimenez zostanie jedną z moich ulubionych pisarek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger