niedziela, sierpnia 06, 2017

Podsumowanie miesiąca - lipiec 2017


Eh... Czy ktoś zna skuteczne sposoby na zabicie czytelniczego kryzysu? Walczę już drugi miesiąc :(

Złożyło się tak, że w lipcu przeczytałam zaledwie trzy książki, w tym dwa egzemplarze recenzenckie. Bardzo żałuję, że nie było tego więcej, zwłaszcza że dotarła do mnie ogromna paczucha, w której znalazło się wiele perełek, ale najpierw musiałam zapoznać się z książkami do recenzji (aktualnie czytam "Skazę", która również powinna być niebawem zrecenzowana). Dopiero kiedy wywiążę się ze swoich obowiązków mogę sięgnąć po pozycje, na które długo czekałam. Także mam nadzieję, że wówczas moja czytelnicza niemoc przejdzie w zapomnienie.

Jeśli chodzi o lipcowe książki, bo zacznę od końca. Zdecydowanie najgorszą z najgorszych (i nie wiem czy książka ta nie znajdzie się również w podsumowaniu rocznym jako jedna z najbardziej złych) jest "Nie zapomnij mnie" Anny Bellon. Historia o gitarzyście zespoły rockowego i jego młodzieńczej miłości. Para spotyka się po latach i próbuje na nowo rozpalić w sobie dawną miłość, jednak dziewczyna skrywa pewną tajemnicę, która z pewnością odmieni życia bohaterów.
Jak dla mnie historia ta jest bardzo przewidywalna, a podobne wątki przewijają się we wszystkich książkach dla młodzieży. Być może ja jestem już trochę za stara na tego typu historie, bo bardziej mnie ona irytowała niż wzbudzała jakiekolwiek pozytywne emocje. Gdybym miała piętnaście lat z pewnością zakochałabym się w całej serii Anny Bellon, ale z racji tego, że dawno już wyrosłam z nastoletniego okresu, to wolę książki, w których bohaterowie mają więcej lat i są dużo bardziej dojrzali.

Na drugim miejscu plasuje się Jodi Picolut z książką "Dziesiąty krąg". Spodziewałam się po tym czegoś innego i z całą pewnością ciekawszego. Moim zdaniem trochę za długo ciągnęła się ta historia, co powodowało, że miejscami było po prostu nudno.
Historia opowiada o nastolatce, która oskarża swojego byłego chłopaka o gwałt. Ojciec dziewczyny za wszelką cenę walczy o sprawiedliwość i chce, aby chłopak poniósł konsekwencje swojego czynu. Na jego drodze stają pewne problemy, zwłaszcza problemy komunikacyjne z córką, która ucieka, kiedy prawda o wydarzeniach feralnej nocy wychodzi na jaw.
Książka ta jest w stylu Jodi Picolut, ale nie zachwyca. Nadal czekam na coś, co powali mnie na kolana.

Najlepszą książką lipca zdecydowanie jest thriller psychologiczny "Trzecia" Magdy Stachuli. Jestem zaskoczona, ponieważ rzadko kiedy sięgam po polskich autorów, jeśli już to są to raczej nowe pozycje znanych mi już pisarzy. Co prawda "Trzecia" nie jest debiutem pani Magdy, ale nie czytałam debiutanckiej książki autorki.
Jest to historia o kobiecie, która odkrywa, że ktoś ją prześladuje i nie ma pojęcia, że tą osobą jest ktoś z jej bliskiego otoczenia. Wydawać by się mogło, że fabuła jest dość oklepana, ale ja byłam zadowolona z lektury. Był to dla mnie taki powiew świeżego powietrza, ponieważ dawno nie czytałam niczego podobnego. Zdecydowanie mogę polecić tę pozycję, bo historia trzyma w napięciu, akcja toczy się bardzo szybko i jest nieprzewidywalna. W dodatku fabuła opisywana jest z różnych perspektyw, co moim zdaniem dodatkowo wpływa na atrakcyjność tej lektury.
Polecam!

NOWE NA PÓŁKACH: Jak wspomniałam w poście, w lipcu dotarła do mnie paczka z nowymi książkami. Było ich naprawdę dużo, więc po prostu odeślę Was do zdjęcia na isntagramie, na którym są wszystkie nowe książki (KLIK). Dodatkowo od wydawnictwa Smak Słowa otrzymałam trzeci dom sagi rodziny Neshov czyli "Na pastwiska zielone", a od wydawnictwa Znak powyższe książki - "Nie zapomnij mnie", "Trzecia" oraz "Skaza" Zbigniewa Zborowskiego. A z serii książek Jodi Picoult pojawiła się "Przemiana" i "Pół życia".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger