niedziela, września 03, 2017

Podsumowanie miesiąca - sierpień 2017


Myślałam, że było tego więcej...

Nie jest tajemnicą, że przechodziłam przez czytelniczy kryzys, opowiadałam o tym przez ostatnie dwa miesiące, ale zdaje się, że wreszcie z tego wyszłam, mimo iż nie wskazuje na to ilość przeczytanych książek :)

Za cel na wrzesień stawiam sobie 5 książek i mam nadzieję, że zrealizuję ten plan.

Ale zanim o wrześniu, to najpierw trzeba przygotować podsumowanie sierpnia. Tak jak widać na załączonym obrazku w zeszłym miesiącu przeczytałam zaledwie trzy książki (na zdjęciu są cztery, bo jedna z nich jest podzielona na dwie części).
Najlepszą z nich było oczywiście "Franco" Kim Holden. Bardzo lubię tych bohaterów i całą tą serię, więc chyba nikogo to nie dziwi. Zresztą, z tego co widziałam na Waszych blogach i instagramach, to Franco większości z Was skradł serce. Historia ma swoje wady o których wspominałam w recenzji, ale zapomniałam o dodać jeszcze jednym, wielkim minusie - ta książka jest za krótka! Wydaje mi się, że to właśnie ta historia skutecznie pokonała mój kryzys :)

W moim przypadku powiedzenie "miesiąc bez Jodi Picoult, jest miesiącem straconym" jest prawdziwe! Dzięki serii, która się ukazuje w kioskach mogę zapoznać z niemalże całą twórczością tej pisarki. Tym razem sięgnęłam po "Przemianę". Od dłuższego czasu czekałam na coś co mnie powali na kolana, bo ostatnio czytałam dobre książki tej pani, ale żadna z nich nie wywarła we mnie wielkich emocji i chęci do ponownego przeczytania tej samej powieści. W końcu natrafiłam na wspomnianą "Przemianę" i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to jest to! Książka wzbudza bardzo wiele emocji, jak zwykle bohaterowie stają przed trudnymi wyborami etycznymi. Byłam zachwycona tą lekturę i z czystym sercem ją polecam, bo stoi ona u mnie na podium najlepszych książek Picoult.

Na trzecim miejscu "Skaza", ale przyznam, że nie była to zła książka. Jest to bardzo ciekawy kryminał polskiego autora Zbigniewa Zborowskiego. Nigdy nie czytałam podobnej książki i myślę, że właśnie dlatego mi się spodobała. W historii tej jest kilka wątków, w tym mój ulubiony z Bliskiego Wschodu. Na pewno nie jest to książka o której nie będę mogła zapomnieć, ale czytało mi się bardzo przyjemnie, a końcówka naprawdę mnie zaskoczyła - i to chyba najważniejsze. Nie wiem czy sięgnę po kolejne części tej historii (bo "Skaza" jest pierwszym tomem), ale tylko ze względu na to, że kryminały nie są moim ulubionym gatunkiem literackim.

NOWE NA PÓŁCE: Do mojej kolekcji Jodi Picoult dołączyły "Dziewiętnaście minut" oraz "W imię miłości". Od wydawnictwa Smak Słowa otrzymałam "Felicia zaginęła" Jorna Lier Horsta oraz zakupiłam sobie pierwszy tom serii Wspaniałe Stulecie "Hurrem. Słowiańska Odaliska" autorstwa Demet Altinyeleklioglu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger