wtorek, lutego 14, 2017

Zaczytanych walentynek!


No cóż... Dzisiaj święto zakochanych. Osobiście nie obchodzę tego święta, ale dla niektórych ludzi to ważny dzień, więc postanowiłam się trochę nim zainteresować i przygotowałam coś od siebie - oczywiście w książkowym klimacie. A mianowicie, chciałabym przedstawić pięć książek, które moim zdaniem idealnie wpasowują się w klimat tego dnia i byłyby idealnym prezentem dla dziewcząt. Więc jeśli jacyś panowie tutaj zaglądają i szukają inspiracji i podarków dla swoich drugich połówek, to może zamiast kwiatków, czekoladek i innych bibelotów w kształcie serca, kupicie swoim ukochanym książkę o miłości? My, książkoholicy, zdecydowanie wolelibyśmy taki prezent niż karton czekolady, który pójdzie w biodra :)

1. "Jeden dzień" - David Nicholls 
Historia Emmy i Dexa, którzy w dniu rozdania dyplomów spędzają ze sobą noc, po czym każde rusza w swoją stronę. Zastanawiacie się co każde z nich robiło dokładnie rok, dwa lata, pięć lat później? Czy jeszcze się spotkali? Czy ich drogi się zeszły? Czy zakochali się w sobie i czy historia ta skończyła się happy endem? Oczywiście nie zdradzę żadnych szczegółów, ale książka jest świetna i podejrzewam, że spodoba się większości dziewcząt. Emocji i wzruszeń na pewno nie zabraknie, książka wciąga i jest dobrze napisana. A jeśli Wasza druga połówka nie lubi książek, to z pewnością spodoba się jej film na podstawie tej powieści.

2. "Pięćdziesiąt twarzy Greya" - E.L. James 
Kto nie zna tej książki... Opinie się różne, zdania podzielone. Jedni kochają, drudzy nienawidzą. O czym? To też chyba wszyscy wiedzą, ale jakby się znalazł ktoś taki, kto nie ma pojęcia o czym mówię, to krótki opis właśnie dla Was. Historia Any, młodej dziewczyny, która spotyka na swojej drodze bogatego i przystojnego przedsiębiorcę z dość nietuzinkowymi upodobaniami seksualnymi. Czy Ana dała się wciągnąć w jego grę? Dowiecie się czytając. Książka nie jest majstersztykiem, autorka nie jest mistrzynią w tej dziedzinie. Sama historia przypomina trochę bajkę o biednej wieśniaczce i księciu na białym koniu, ale wciąga, więc podejrzewam, że niektórzy będą zadowoleni z lektury. I podobnie jak poprzednia książka, tutaj też powstał film, a nawet dwa! Druga część właśnie wchodzi do kin, więc zapraszam przed ekrany.

3. "Pamiętnik" - Nicholas Sparks 
Przyznam się - książki nie czytałam, mimo iż leży na mojej półce, ale oglądałam film i był to jeden z najbardziej pięknych i wzruszających filmów jaki miałam przyjemność widzieć. Niesamowita historia dwojga młodych ludzi. Tym razem role są odwrócone - ona to bogata dziewczyna z dobrego domu, on ubogi chłopak z miasta. Zakochują się w sobie i ich miłość zostaje wystawiona na próbę. Czy zwyciężą? Kto wie. Tym razem książki Wam nie polecę, ale zdecydowanie powinniście obejrzeć ten film (ze świetną obsadą). A poza tym, muszę dodać, że większość książek Sparksa nadaje się na prezenty walentynkowe, więc jakby co, to macie w czym wybierać.

4. "Ugly love" - Colleen Hoover 
Mnie ta książka nie urzekła, ale jest o trudnej miłości, więc jak najbardziej nadaje się na prezent. Powieść ta ma wiele pozytywnych recenzji, więc najprawdopodobniej to ze mną jest coś nie tak. "Ugly love" to historia Tate i Milesa. Są młodzi i piękni i pakują się w bardzo dziwną relację opierającą się głównie na fizyczności. Z czasem pojawiają się emocje, które przytłaczają chłopaka, bo ma on za sobą trudną przeszłość o której nie może zapomnieć. O dziwo, film jeszcze nie powstał, więc pozostaje Wam tylko książka. Ale jakby było Wam mało, to Hoover napisała kilka książek (niektóre ponoć świetne, ale nie wiem, bo nie czytałam), więc na pewno możecie skompletować całą kolekcję książek.

5. "Zanim się pojawiłeś" - Jojo Moyes 
Zdecydowanie mój faworyt! Piękna, wzruszająca, poruszająca książka o przyjaźni i miłości. Lou zostaje zatrudniona jako opiekunka sparaliżowanego Willa. Mężczyzna nie jest łatwym pacjentem, robi wszystko, aby zniechęcić do siebie dziewczynę, ale ta jest zdesperowana, potrzebuje pieniędzy, więc chcąc nie chcąc zostaje na stanowisku i próbuje swoich sił w "okiełznaniu" niesfornego pacjenta. Za punkt honoru stawia sobie, że przywróci Willowi chęć do życia. I tutaj wszystko się zaczyna! Jeśli jeszcze nie czytaliście - to czytajcie koniecznie. Ta książka to must have! Oczywiście jest film - równie fantastyczny - ale mimo wszystko powieść ta musi stanąć na Waszych półkach. Polecam gorąco!

1 komentarz:

  1. "Zanim się pojawiłeś" kocham, "Pamiętnik" może być, "Piećdziesiąt twarzy Greya" nienawidzę. :D
    A "Ugly Love" i "Jeden dzień" mam zamiar przeczytać. :)
    http://itsabookgeek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger