poniedziałek, października 09, 2017

#64 "Deniwelacja" by Remigiusz Mróz


Tytuł: Deniwelacja 
Autor: Remigiusz Mróz 
Wydawnictwo: Filia Czarna Strona 
Data wydania: 10 maja 2017 
Liczba stron: 496 

"Człowiek trudzi się, żeby dobrze przeżyć cały czas, jaki dostaje na tym świecie, po czym jeden lekki ruch palca sprawia, że to wszystko traci sens" 

Forst wrócił! 

Jak ja tęskniłam za tym charyzmatycznym i wyjątkowym komisarzem. Myślałam, że jego historia zamknie się w trylogii, a tutaj taka niespodzianka! Pan Remigiusz Mróz nie przestaje zadziwiać swoich czytelników i zdaje się, że wciąż to będzie robił, bo piąty tom serii o Froście z pewnością pojawi się w przyszłym roku. Już nie mogę się doczekać! 

Gdzie jest Wiktor Forst? 
To pytanie zadają sobie zakopiańscy śledczy, gdy topniejący w Tatrach śnieg odsłania makabryczny widok na zboczach Giewontu. Odnalezione zostają zwłoki grupy kobiet, których za życia nic ze sobą nie łączyło. Żadna wycieczka nie zaginęła zimą na szlakach, a wszystkie ofiary wypadków w górach zostały odnalezione. W dodatku na ciałach nie ma żadnych śladów świadczących o tym, by doszło do zabójstw.
Kiedy w Zakopanem znikają jednak kolejne kobiety, nie ma wątpliwości, że na Podhalu pojawił się seryjny zabójca. 
Policja odkrywa ślad prowadzący do Wiktora Forsta. 
Problem polega na tym, że nikt nie wie, gdzie od roku przebywa były komisarz... 

Ci, którzy czytali poprzednie tomy z pewnością wiedzą, że Forst nie miał łatwego życia. Doświadczył w nim wiele zła, bólu i niesprawiedliwości, stracił to, co się dla niego liczyło i obwiniał się o śmierć niewinnych ludzi, w tym kobiety, na której mu zależało. Wszystkie te czynniki spowodowały, że Wiktor zdecydował się na ucieczkę. Wyjechał na Pomorze, aby rozpocząć nowy rozdział swojego życia, z dala od Zakopanego i Bestii z Giewontu, która przyczyniła się do jego wszystkich niepowodzeń. 
Jednak Remigiusz Mróz stworzył bohatera, który nie potrafi siedzieć na tyłku, więc po raz kolejny Forst pakuje się w kłopoty - oczywiście na własne życzenie. Chcąc pomóc pakuje się w kolejne bagno i ściąga na siebie gniew wpływowych i złych ludzi, którzy skutecznie potrafią zniszczyć życie. 
Czy tym razem uda mu się osiągnąć zamierzony cel, tak aby niewinne ofiary uszły z życiem? Tego przekonacie się czytając, ale już teraz mogę Wam powiedzieć, że nie będzie łatwo, a lektura z pewnością Was wciągnie. Więc jeśli nie chcecie zarywać nocy, to lepiej nie bierzcie się za tę lekturę. 

"Deniwelacja" pisana jest z trzech perspektyw - wyżej wspomnianego Forsta, którego czytelnik odnajduje w dalekiej Hiszpanii, ze strony prokurator Wadryś - Hansen, która prowadzi śledztwo w sprawie zabitych w Tatrach kobiet oraz samego mordercy, który do ostatnich stron pozostaje czytelnikowi nieznany. 
Ja osobiście nie domyśliłam się kto stoi za tajemniczymi morderstwami, ale rozdziały pisane z jego perspektywy są bardzo mylące. I sami się o tym przekonacie, kiedy już skończycie czytać książkę. 

Szczerze powiem, że początkowo było mi ciężko przebrnąć przez pierwsze rozdziały. Wciąż trzyma mnie czytelnicza niemoc, chociaż nie jest ona już tak silna jak jeszcze kilka tygodni temu. Jednak wciąż nie natrafiłam na książkę, która skutecznie, raz na zawsze, wyciągnęłaby mnie z tego czytelniczego marazmu. Forstowi udało się to połowicznie, bo po pierwszych trudnościach, w końcu nadszedł moment, kiedy fabuła przyśpieszyła, a ja poświęciłam dwa wieczory na to, aby w końcu dowiedzieć się, kto jest mordercą i co Wiktor ma z nim wspólnego. Opłaciło się! 

Kto czytał kiedykolwiek jakąkolwiek książkę Mroza wie, jak ten autor pisze, jak kreuje swoich bohaterów, ich świat i poszczególne wątki. Akcja rozkręca się z rozdziału na rozdział, a kiedy osiągnie już wystarczająco wysokie napięcie, to trzyma do końca i nie odpuszcza ani na moment. Kulminacja oczywiście przypada na ostatnie zdania książki, bo przecież pan Mróz nie byłby sobą, gdyby na koniec nie zapodał swoim fanom prawdziwej bomby! Tym razem było podobnie, a ja już zacieram ręce na kolejny tom, bo zapowiada się niezła akcja. Czuję, że Forst tym razem nie odpuści i dalej będzie ryzykował swoim życiem, aby tylko móc odzyskać to, co utracił. 

Osoby, które przeczytały wcześniejsze tomy tej serii będą zachwycone czwartą częścią (patrz ja), natomiast ci, którzy nie znają Wiktora Forsta powinni to natychmiast zmienić, bo ten komisarz to postać naprawdę nietuzinkowa i wyjątkowa i pomimo wielu wad i trudnego charakteru, to nie można go nie lubić. A jego "związek" z Osicą to istny majstersztyk! Także gorąco Wam polecam! 

Koniecznie dajcie znać, co sądzicie o tej książce. Czy Wy również jesteście fanami Forsta? 

1 komentarz:

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger