poniedziałek, kwietnia 15, 2019

Podsumowanie kwartału - styczeń, luty, marzec


Cześć kochani!
W końcu się w sobie zebrałam i podsumowałam mój czytelniczy kwartał.
Wśród książek, które przeczytałam znalazły się przeróżne gatunki, część książek pochodziła z mojej kolekcji, część otrzymałam przedpremierowo. I jak tam sobie patrzę na ten zestaw ze zdjęcia, to przyznam, że mam tutaj pozycje, które zasługują na uwagę.

Przez styczeń, luty i marzec przeczytałam jedenaście książek.
Zacznę od tych najgorszych, a raczej najgorszej, bo tutaj nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Niestety ten niechlubny tytuł dostaje książka polskiej autorki K.A. Figaro "Prosty układ". Jest to o tyle przykre, że nie czytałam wielu książek naszych rodzimych pisarzy i ostatnimi czasy każdy nowy autor, z którym mam do czynienia okazuje się wielką klapą. No i niestety tutaj było tak samo.
"Prosty układ" jest erotykiem i opowiada o bajecznie bogatym i przystojnym Dymitrze oraz Łucji, która jest zwykłą, skromną dziewczyną. Los spłatał im figla i sprawił, że para ta ma się ku sobie. Nie będę Wam przytaczać fabuły, w recenzji wystarczająco mocno pastwiłam się nad tą książką. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii, to kliknijcie TUTAJ.

Większość książek z tego kwartału zakwalifikowałabym do średnich/dobrych. I wśród nich znajduje się między innymi książka Jojo Moyes "Srebrna zatoka" czy "O psie, który wrócił do domu" W. Bruce Camerona. Jeśli jesteście ciekawi co sądzę o poszczególnych książkach, poniżej znajdziecie listę tagów i po autorze, wydawnictwie lub gatunku znajdziecie poszczególne książki o których pisałam.

Przejdźmy do tego, co było dobre! Zdecydowanie muszę wymienić tutaj "Bezbronne" Taylora Adamsa. Fantastyczny thriller, który naprawdę trzyma w napięciu do ostatnich stron. Szybka akcja, ciekawi bohaterowie, bardzo ciekawa fabuła. Nie można się oderwać od czytania. Każdy kolejny rozdział przynosi nowe doznania, nowe podejrzenia, nowe obawy. Jeden z najlepszych thrillerów jakie kiedykolwiek czytałam! Z czystym sumieniem polecam!
Kolejną perełką był kryminał "Jedna jedyna" Jorn Lier Horsta. Nie pisałam recenzji na blogu, wspominałam o tej książce tylko na Instagramie, ale to dlatego, że moja miłość do tego autora nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Bardzo lubię serię o komisarzu Wistingu! Wszystkie książki z tej serii które do tej pory czytałam były dobre lub bardzo dobre. "Jedna jedyna" to historia o młodej piłkarce ręcznej, która znika w niewyjaśnionych okolicznościach. William Wisting musi rozwikłać zagadkę - kto ją porwał, gdzie jest dziewczyna i przede wszystkim czy wciąż żyje. Naprawdę fantastyczna książka. Jeśli nie znacie, to musicie poznać tego norweskiego pisarza i jego twórczość.
A wisienką na torcie będzie "Lucyfer" Jennifer L. Armentrout. Zupełnie inny gatunek niż te dwa poprzednie, bowiem mamy tutaj do czynienia z romansem/erotykiem. Jednak nie zrażajcie się na dźwięk słowa erotyk, bo tak naprawdę w tej książce jest bardzo mało gorących scen. To co mnie urzekło w tej historii to połączenie romansu z kryminałem, bo już na samym początku autorka serwuje nam tajemnicze samobójstwo głowy zamożnego i szanowanego rodu. Więcej oczywiście przeczytacie w recenzji, którą zalinkowałam Wam pod tytułem książki.

Także tak spędziłam ostatnie trzy miesiące. W  kwietniu przeczytałam już dwie książki, obydwie były dobre, więc mam cichą nadzieję, że będą trafiały mi się same perełki.
A jak u Was? Ile książek przeczytaliście w ostatnim kwartale? Znaleźliście jakieś niesamowite lektury, które zapadły Wam w pamięć i w ciemno możecie polecić?
Dajcie znać!

Aha! I jeszcze jedno! Przyznam szczerze, że nigdy nie mam planu na to, jak powinny wyglądać te moje kwartalne podsumowania. Chodzi mi głównie o styl. Czy taka forma jak powyżej, że wymieniam najlepsze i najgorsze dla mnie książki jest dla Was satysfakcjonująca? Czy może wolicie coś na wzór rankingu, czy też jakąś inną formę? Dajcie znać, podzielcie się swoimi pomysłami. Będę bardzo wdzięczna za Waszą pomoc. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger