piątek, czerwca 17, 2016

#13 "Arabska krucjata" by Tanya Valko


Autor: Tanya Valko
Tytuł: Arabska krucjata 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 26 kwietnia 2016
Liczba stron: 640

O swojej miłości do tej sagi wspominałam już na blogu w tym poście i po przeczytaniu "Arabskiej krucjaty" tylko utwierdzam się w przekonaniu, że jest to jedna z najlepszych historii napisanych o tematyce arabskiej.
Po tym jak w poprzednich częściach spotykaliśmy się z takimi problemami jak prawa kobiet w islamie czy wojna domowa w Libii, tym razem autorka postanowiła poruszyć tematy jakże bliskie dzisiejszemu światu - terroryzm oraz dżihad, i zdążyła nasunąć czytelnikom o czym będzie kolejna część - bo jak mniemam takowa powstanie - i będzie o uchodźcach uciekających do Europy z objętej wojną Syrii.

Tym razem w książce bliżej przedstawione są losy siostry głównej bohaterki - Darii. Cała rodzina wraca do Arabii Saudyjskiej, aby na nowo rozpocząć życie, które tak bardzo im się pokomplikowało. Młoda Arabka Daria poznaje mężczyznę, w którym się zakochuje i kompletnie nie zwraca uwagi na jego podejrzane zachowanie. Jak się szybko okazuje jest on bojownikiem, który pragnie unicestwić wszystkich niewiernych, czyli ludzi, którzy wyznają religię inną niż islam. Jak się potoczyły losy bohaterki? Łatwo jest się domyślić, że nie jest kolorowo, bo owy mężczyzna nie jest delikatnym i romantycznym kochankiem, mimo iż bardzo stara się takiego zgrywać. Daria szybko przekonuje się, że coś jest nie tak, ale wówczas jest już za późno na ucieczkę.

Tanya Valko w "Arabskiej krucjacie" stara się przedstawić - oczywiście w fikcyjny sposób - jak przebiegały przygotowania do zamachu w Paryżu z listopada 2015 roku czy do rzezi niewiniątek, czyli niczego nieświadomych turystów odpoczywających w nadmorskich kurortach północnej Afryki. Autorka zręcznie wplata w te wydarzenia główną bohaterkę, wszystko przedstawione jest w bardzo realny i ciekawy sposób.

Czy książka ma wady? Owszem, jak każda. Dla mnie największą wadą było to, że autorka tak długo kazała nam czekać na kolejną część. Wiadomo, że w tym czasie czyta się wiele innych książek, w moim przypadku są to nawet książki o podobnej tematyce, więc z czasem pamięć zawodzi i wątki oraz bohaterowie mieszają się ze sobą. Na plus jedynie mogę zaliczyć to, że Valko przywołuje - i to dość często - wspomnienia postaci, co pomaga czytelnikowi na przypomnienie sobie niektórych rzeczy - na przykład koneksji rodzinnych. Muszę również przyznać, że w niektórych przypadkach bardzo irytowali mnie bohaterowie, których lubię. Autorka zręcznie przemycała do treści prawdziwe myśli postaci, niewypowiedziane słowa, które zaprzątały ich głowy. Szkoda tylko, że często zdarzało się tak, że postać zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa, które czyhało za rogiem, a robiła dosłownie wszystko, aby w to niebezpieczeństwo się wplątać. Gdzie tu logika? Tak samo, jak denerwowało mnie usprawiedliwianie wszystkich bohaterów, tłumaczenie ich religią, wychowaniem. Jak człowiek postępuje źle i karygodnie, to nie ma to żadnego wytłumaczenia, czyż nie? I jako ostatni minus muszę dodać bardzo długie opisy. Momentami aż za długie.

W ogólnym podsumowaniu muszę powiedzieć, że jaka by ta książka nie była - i tak ją kocham! Jestem po prostu ślepo zakochana w tej historii i bohaterach. Już nie mogę się doczekać kolejnych części, bo bardzo jestem ciekawa jak potoczą się losy postaci, a zwłaszcza Darii, która tak niepoprawnie zakochała się w terroryście.

1 komentarz:

  1. To co się dzieje w państwach islamskich od zawsze mnie przeraża i jednocześnie ciekawi. Kojarzę jedynie "Arabską żonę" tej pisarki, którą swojego czasu bardzo chciałam przeczytać. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jest to jakaś seria. Jestem bardzo ciekawa jak wyszło pisarce ukazanie obecnych wydarzeń. Najpierw jednak rozejrzę się za pierwszym tomem serii. Dziękuję za przypomnienie, bo kompletnie o tej książce zapomniałam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger