sobota, października 01, 2016

Podsumowanie miesiąca - wrzesień 2016


Wydawało mi się, że wrzesień był średni jeśli chodzi o czytanie, ale okazało się, że wcale nie było tak źle. Udało mi się przeczytać pięć książek - co zapewne w porównaniu z niektórymi z Was jest śmiesznym wynikiem, ale według mnie nie jest najgorzej. O ile pamiętam mój miesięczny rekord to było siedem książek, więc prawie udało się pobić ten wynik :)

A we wrześniu było tak:

1. "Promyczek" to zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o wrześniowe czytanie. Książka jest wspaniała - zabawna, pouczająca  i przede wszystkim wzruszająca. Wszystko w tej historii jest po coś, każdy bohater jest wykreowany w specjalny i niepowtarzalny sposób. Zwłaszcza główni bohaterowie - Kate i Gus zasługują na uwagę, bo to postaci nietuzinkowe, które zapadają w pamięć na długo. No i sama historia! To jedna z tych książek, których się nie zapomina. Mówiłam to już chyba ze sto razy, ale jeśli jeszcze nie czytaliście "Promyczka", to nie wahajcie się i sięgnijcie po tę książkę. Nie pożałujecie!

2. Pozostając w tematyce wzruszających historii, sięgnęłam po "Ostatnie dni Królika". Opowieść o chorej na raka Mii, która poprzez swoją chorobę jednoczy rodzinę. Bliscy spotykają się nad jej łożem śmierci i wspominają najzabawniejsze i najbardziej wzruszające historie ze swojego życia. Ta książka nie wycisnęła ze mnie łez jak ta powyższa, ale tutaj również nie brakuje wzruszających fragmentów i pięknych słów o miłości i życiu.

3. "Gus" Kim Holden to druga część powieści o "Promyczku". Tym razem głównym bohaterem zostaje przyjaciel dziewczyny, który musi sobie poradzić ze stratą ukochanej osoby. Widzimy tutaj upadek człowieka, który szuka pocieszenia w alkoholu, narkotykach i przypadkowych kontaktach z kobietami. Gus jednak musi stawić czoła życiu i nauczyć się funkcjonować bez najlepszej przyjaciółki. Nie jest w tym osamotniony. Wiele osób stara mu się pomóc, aby wyprowadzić chłopaka na prostą. Czy mu się to uda? Tego oczywiście dowiecie się po przeczytaniu lektury.

4. Najgorszą pozycją wrześnie zdecydowanie było "Moje serce i inne czarne dziury". Pomysł na fabułę wydaje się być okay, ale sama lektura mnie nie porwała. Jak już nie raz wspominałam mam uraz do książek, w których główną rolę pełnią niedojrzałe nastolatki. I tutaj niestety tak właśnie było.

5. No i żeby tradycji stało się zadość, musiałam również przeczytać książkę z Bliskim Wschodem w tle. Tym razem postawiłam na "Byłam służącą w arabskich pałacach". Pani Laila Shukri tym razem zabrała mnie do Kuwejtu i opowiedziała historię Bibi - hinduski, która jako bardzo młoda dziewczynka zostaje wysłana na służbę do zamożnej rodziny z Kuwejtu. Historia jest wstrząsająca i bulwersująca, a niektóre fragmenty mrożą krew w żyłach. Książka zdecydowanie jest warta polecenia, więc zachęcam gorąco do przeczytania!

NOWE NA PÓŁCE: We wrześniu było na bogato! Na półce pojawiło się aż 9 (!) książek. A wśród nich niezawodny Remigiusz Mróz i jego "Immunitet", wspomniane wyżej "Gus" Kim Holden, "Moje serce i inne czarne dziury" Jasmine Warga oraz "Ostatnie dni Królika" Ann McPartlin. Poza tym dwie książki od Laila Shukri "Byłam służącą w arabskich pałacach" i "Byłam żoną szejka", piękna powieść "Cień góry", thriller "Dziewczyna w walizce" od Raphaela Montesa oraz "Przez niego zginę" od K.A. Tucker.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger