poniedziałek, października 05, 2020

Podsumowanie kwartału - lipiec, sierpień, wrzesień


Hej, hej!
No i minął kolejny kwartał! To zadziwiające jak ten czas szybko leci... Niedawno był styczeń, a tu już jesień, zaraz święta i wszystko zacznie się od nowa :) 
Ale nie wybiegajmy w przyszłość... Skupmy się na tym co tu i teraz, czyli na podsumowaniu mojego czytelniczego kwartału. 

Przez ostatnie trzy miesiące przeczytałam 13 książek i uważam, że to dobry wynik jak na mnie. 
Na wyróżnienie na pewno zasługuje książka "Wierzyliśmy jak nikt" Rebeccki Makai. Miałam po tej książce dużego kaca, bo bardzo dawała do myślenia. Jest to jedna z tych historii obok których nie można przejść obojętnie. Piękna, smutna i ważna powieść, do której na pewno będę wracała. 
Kolejną bardzo dobrą książką jest "Piąta ofiara" J.D. Barkera. Jest to kontynuacja "Czwartej małpy" thrillera, który jest genialny i znalazł się w moim rocznym podsumowaniu top 3 chyba dwa lata temu. 'Piąta ofiara" także trzymała poziom. Nie mogłam oderwać się od tej książki. Jest pełna zwrotów akcji, zaskakujących rozwiązań, scen mrożących krew w żyłach. Jeśli lubicie takie mroczne i nieco krwawe thrillery to na pewno Wam się spodoba. Ja jestem fanką!
No i na koniec tego zestawienia hitów została genialna i fantastyczna "Daisy Jones & The Six". Ta książka to cudo! Autorka to cudo! Taylor Jenkins Reid po raz kolejny zabrała mnie do wielkiego świata sławnych i bogatych, ale tym razem zafundowała emocjonalny rollercoster w stylu lat siedemdziesiątych. Świetna jest ta książka, na pewno Was zauroczą bohaterowie i wciągnie Was szalony świat rockowego bandu. Na pewno będziecie tak zachwyceni, że z bólem serca uzmysłowicie sobie, że to tylko fikcja, ci ludzie nie istnieją, a ich muzyka nigdy nie powstała. Aż żal... Ja niejednokrotnie miałam ochotę odpalić YouTube i poszukać ich klipów. Jest super! Polecam! 

No to skoro podsumowaliśmy sobie polecajki, to teraz skupmy się na książkach, które mnie rozczarowały. Na pierwszy rzut idą "Seryjni mordercy" Michelle Kaminsky. Miałam duże oczekiwania względem tej książki, bowiem tematyka seryjnych morderców trochę mnie fascynuje. Liczyłam na głęboką analizę psychiki osób, które dopuszczają się makabrycznych zbrodni, a dostałam sucho przedstawione fakty i bardzo dużo ogólników. Książka nie jest najgorsza, ale liczyłam na więcej, a co gorsza po jakimś czasie już mnie męczyła. Także myślę, że na rynku można znaleźć dużo lepsze pozycje o podobnej tematyce. 
Zawiodłam się także na książce "Znajdź mnie" Andre Acimana. I tutaj mam na myśli głównie fabułę, bo książka jest napisana świetnie. "Znajdź mnie" to kontynuacja losów Elio i Oliviera, których mogliśmy poznać w książce i oscarowym filmie "Tamte dni, tamte noce". I o ile pierwsza część zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie i byłam oczarowana całą tą historią, tak tutaj czegoś mi zabrakło. I chyba byli to główni bohaterowie, którzy spotkali się ponownie po latach dopiero pod koniec książki... A ja chciałam ich więcej! Bo ich związek był bardzo intrygujący. Także mało ich było, ale cóż, cieszę się, że dostałam chociaż tyle, bo zawsze mogło być mniej :) 

Recenzje do większości książek ze zdjęcia znajdziecie na blogu. Na dniach pojawi się jeszcze wpis o "Poza ringiem; Amelia i ja" oraz o "Zaginionych arabskich księżniczkach". Wyczekujecie cierpliwie. 
Ja tymczasem wracam do czytania i co... widzimy się za trzy miesiące, aby podsumować ostatnie trzy miesiące tego pechowego roku i podsumować czytelniczo cały mój 2020 rok. 

Trzymajcie się! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger