wtorek, marca 30, 2021

#193 "W moim śnie" by Joanna Gajewczyk

Hej, hej! 

Dzięki wydawnictwu Muza i Grzesznym Książkom miałam możliwość przeczytani książki Joanny Gajewczyk "W moim śnie". Jest to romans paranormalny, czyli coś podobnego do tego co wydała ostatnio Colleen Hoover (o "Layli" przeczytacie TUTAJ). I jak widzicie mam tę książkę w dwóch egzemplarzach. A to oznacza, że jeden będzie dla Was. Rozdanie trwa na moim Instagramie - TUTAJ pod zdjęciem z tą książką. 

Główną bohaterką "W moim śnie" jest Pola. Pola mieszka w niewielkim miasteczku i prowadzi swoją własną kawiarnio-księgarnię. Jednak względne szczęście zaczynają psuć przerażające koszmary, które nie dają jej spać. Pola przenosi się w nich w przerażające miejsce, w którym czuć okropny odór, a wokół tajemniczego budynku i na placu zabaw leżą ciała dzieci. Te sny są dla Poli tak traumatyczne, że dziewczyna nie potrafi normalnie funkcjonować za dnia. Pewnego razu we śnie spotyka mężczyznę - Wadima. I jak się okazuje, istnieje on naprawdę. Wadim mieszka w Poznaniu i prowadzi salon samochodowy. Para odkrywa, że podczas snu przenoszą się do innej, równoległej rzeczywistości i aby rozwikłać tajemnicę tego miejsca muszą działać razem. Postanawiają spotkać się w prawdziwym świecie i wspólnie wyruszyć na poszukiwania miejsca i ludzi ze snów. 

Przeczytałam tę historię względnie szybko. Czytając opis wydawało mi się, że będzie to książka romantyczna z wątkiem paranormalnym - na to liczyłam, jednak okazało się, że jest inaczej. "W moim śnie" to książka z bardzo mocno rozbudowanym wątkiem fantasy i na nim autorka głównie się skupiła. Byłam tym zawiedziona, ale to dlatego, że ja po prostu nie lubię tego gatunku literackiego. Dlatego nie jestem do końca usatysfakcjonowana, ponieważ zabrakło mi romansu (co nie oznacza, że tego nie było, ale chciałam więcej!). Mimo wszystko książkę przeczytałam i przyznam, że sam pomysł na tę historię podoba mi się. Rozdziały pisane są naprzemiennie - życie realne przeplata się ze snami. Sny opisane są w bardzo realistyczny sposób, choć nie brakuje w nich nadprzyrodzonych rzeczy - rozmów z duchami, nadprzyrodzonych mocy. Natomiast cała sceneria opisana w koszmarach naprawdę przyprawia o gęsią skórkę. Jedynym minusem, który zauważyłam i który mi przeszkadzał to to, że niekiedy autorka lała wodę. Łapałam się na tym, że omijałam pojedyncze zdania, bo opisywały mało istotne rzeczy i miałam wrażenie, że autorka powtarza to samo, ale innymi słowami - tyczy się to głównie opisów uczuć i emocji głównej bohaterki. 

I tak jak wspomniałam wyżej zabrało mi romansu. Okładka książki obiecuje piękną i namiętną miłość... Mocno się z tym nie zgadzam. Piękna miłość może jest - bo każda miłość jest piękna, ale namiętna? Romans głównych bohaterów zaczął się dość nieoczywiście. Nie każdy z nas poznaje swojego wybranka we śnie. Ich relacja budowana była stopniowo i małymi kroczkami, aczkolwiek już od początku było wiadomo do czego to wszystko zmierza. Jednak zabrakło mi w tej książce uczuciowych rozmów, powłóczystych spojrzeń, przypadkowych dotknięć. Jak dla mnie mało to było namiętne. 

Ja nie jestem do końca zadowolona z lektury, ale wierzę, że książka znajdzie swoje grono odbiorców. Jest dobrze napisana, ma bardzo ciekawy pomysł na fabułę, bohaterowie są ciekawie wykreowani - nie irytują, a to ważne. Jeżeli ktoś lubi książki, w których pomieszane są różne gatunki, to na pewno będą zachwyceni. Moje niezadowolenie bierze się głównie z tego, że dla mnie za dużo było fantasy, a za mało ciekawych wydarzeń w realnym życiu głównych postaci. Jednak najlepiej zrobicie jak sami przeczytacie i sprawdzicie, czy książka Wam się podoba. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 NA REGALE , Blogger